Co do tego, że był to wyjątkowy sezon, nie ma wątpliwości. Jubileuszowy, 70. sezon Formuły 1 obfitował w zwroty akcji i dostarczył kibicom mnóstwo emocji, i to pomimo tego, że Lewis Hamilton i Mercedes ponownie zdominowali rywalizację.
Pandemia, przełożone Grand Prix, niepewność co do kalendarza wyścigów, kierowcy zakażeni koronawirusem, niespodziewane zastępstwa, wyrównane, bite i śrubowane rekordy – o to, co działo się w sezonie 2020!
Najlepszy wyścig – GP Włoch
GP Włoch na Monzy, świątyni prędkości, zawsze dostarcza kibicom wiele emocji. Nie inaczej było i w tym roku. I choć nie były to emocje, których życzyliby sobie włoscy tifosi, nie ma wątpliwości, że to najlepsze Grand Prix tego sezonu.
Kraksy kierowców Ferrari, czerwona flaga, wznawianie wyścigu z pól startowych, kara dla Hamiltona i całkowicie niespodziewane podium – tak w skrócie można opisać GP Włoch, które z pewnością wielu zapadnie na długo w pamięci.
Pierre Gasly wygrał Grand Prix Włoch dla AlphaTauri, to było pierwsze zwycięstwo Francuza w jego karierze w F1. Gasly jest pierwszym Francuzem, który wygrał Grand Prix od 1996 roku, kiedy Olivier Panis triumfował w Monako. Carlos Sainz był drugi ze stratą 0,4 sekundy, uzyskał wtedy najlepszy wynik w karierze. Trzecie miejsce zajął Lance Stroll, powtarzając swój sukces z GP Azerbejdżanu 2017. To był pierwszy wyścig od GP Węgier w 2012 roku, kiedy na podium Mercedes – Ferrari – Red Bull.
https://www.youtube.com/watch?v=TB5yhZdF8SI
Najlepsze kwalifikacje – GP Turcji
Ach co to był za weekend! Najpierw szalone treningi, bo organizator GP Turcji dziesięć dni przed wyścigiem zmienił nawierzchnię toru i nie było kierowcy, który nie odczułby tej zmiany na gorsze i nie ślizgał się po Istanbul Park swoim bolidem.
Później nie mniej szalone, a nawet bardziej, mokre kwalifikacje, które w Q1 przerwano z powodu zbyt dużych opadów deszczu. A gdy już wznowiono rywalizację, nietypowe warunki przyniosły nietypowe wyniki, które ucieszyły wielu fanów. Najbardziej cieszył fakt, że Lewis Hamilton nie zdobył kolejnego pole position, a zakwalifikował się dopiero na szóstym miejscu! Brytyjczyk stwierdził, że kwalifikacje do Grand Prix Turcji były najmniej przyjemne ze wszystkich dotychczasowych w jego karierze:
Były to zdecydowanie jedne z mniej, o ile nie najmniej przyjemne kwalifikacje, w jakich brałem udział. Tor i jego konfiguracja są świetne, ale przyczepność jest bardzo słaba i nie da się jej wytworzyć, by móc pokonywać zakręty z taką prędkością, z jaką byśmy chcieli. Z drugiej strony, to wyzwanie, a wyzwania zawsze są dobre
Pierwsze pole startowe wywalczył Lance Stroll, który pokonał drugiego Maxa Verstappena o 0,290 sekundy. Trzeci na starcie ustawił się kolega zespołowy Strolla, Sergio Pérez.
https://www.youtube.com/watch?v=nhZvvdRSQaE
Przeczytaj też: Kask Sebastiana Vettela z wyjątkowym przesłaniem na GP Turcji
Najlepszy kierowca – Lewis Hamilton
Chociaż dominacja Lewisa Hamiltona w Formule 1 może nudzić, to nie można zaprzeczyć, że Brytyjczyk jest wybitnym kierowcą. Ma doskonały samochód, ale potrafi wycisnąć z niego maksimum i nieraz w tym sezonie dokonał rzeczy, wydawałby się niemożliwych.
Lewis Hamilton ma niesamowity talent. Jest zabójczo szybki, precyzyjny, doskonale potrafi dbać o opony, jest wciąż głodny zwycięstw i rywalizacji. Jest siedmiokrotnym mistrzem świata, wyrównał, wydawałoby się niemożliwy do wyrównania rekord mistrzowskich tytułów Michaela Schumachera. Liczba rekordów, które pobił lub wyrównał jest imponująca.
Hamilton jest też doskonałym ambasadorem Formuły 1 na świecie. Nie boi się poruszać kontrowersyjnych tematów, co przysparza mu tyle samo fanów, co krytyków. W tym sezonie głośno wypowiadał się na temat rasizmu, łamania praw kobiet, praw mniejszości czy zmian klimatycznych.
https://www.youtube.com/watch?v=tKb5-5yWeCA
Najlepszy zespół – Mercedes
Zwycięstwo w Grand Prix Emilii Romanii przypieczętowało rekordowy, siódmy z rzędu tytuł mistrzowski w klasyfikacji konstruktorów, a ekipa nie zamierza spoczywać na laurach i ma w planach ustanawianie kolejnych rekordów.
Wejść na szczyt nie jest łatwo, ale utrzymać się na nim jest jeszcze trudniej. Mercedes utrzymuje się na szczycie już od siedmiu sezonów i robi to w imponującym stylu, praktycznie nie popełniając błędów i zostawiając rywali daleko w tyle.
Przeczytaj też: Siedem tytułów mistrzowskich i kolejne rekordy do pobicia. Jakie liczby kryją się za sukcesem Mercedesa?
Odkrycie sezonu – George Russell
Pod koniec sezonu, toczący się zazwyczaj z tyłu stawki w Williamsie, George Russell dostał przedwczesny gwiazdkowy prezent – zasiadł za kierownicą bolidu Mercedesa, zastępując zarażonego koronawirusem Lewisa Hamiltona.
George pokazał prawdziwą klasę, udowadniając niedowiarkom, że ma to „coś” i zasługuje na miejsce w dużo lepszym zespole niż Williams. Jadąc w przyciasnych butach, w nieznanym sobie zbyt dobrze samochodzie, zabrakło mu tylko dziesiątych sekundy, by pokonać starego wyjadacza, Valtteriego Bottasa, który w Mercedesie ściga się od kilku lat. Na starcie wyścigu zdeklasował Fina, i gdyby nie pech i fatalny błąd Mercedesa, Russel z pewnością wygrałby Grand Prix Sakhiru.
Najlepszy manewr wyprzedzania – Russell wyprzedzający Bottasa podczas GP Sakhiru
Tu nie ma co pisać, to trzeba zobaczyć i się zachwycać:
Najbardziej dramatyczny moment sezonu – Romain Grosjean uciekający z płonącego bolidu
Chwilę po starcie wyścigu o Grand Prix Bahrajnu, Romain Grosjean z zespołu Haasa próbował wcisnąć się w lukę między rywalami, ale nie do końca dobrze to obliczył i zderzył się z Daniłem Kwiatem. Od tego momentu był już tylko pasażerem we własnym bolidzie.
Bolid Haasa uderzył w barierkę, rozpadł się na dwie części i eksplodował. Wybuchł potężny pożar. Przednia część VF-20 przebiła barierę. Kierowcę uratował system halo. Grosjean zdołał o własnych siłach wydostać się z samochodu i natychmiast trafił pod opiekę służb ratunkowych. Samochód medyczny pojawił się na miejscu wypadku po ośmiu sekundach. Romain Grosjean wyszedł z płomieni po 28 sekundach.
https://www.youtube.com/watch?v=ZQ7_En2xEm4
Najlepsze team radio sezonu – Lando Norris
Lando Norris, młody kierowca McLarena, powoli wyrasta nam na naczelnego śmieszka Formuły 1 i w tym sezonie do historii przechodzą między innymi jego popisy wokalne:
https://www.youtube.com/watch?v=nv5sgUO-52I
Chociaż trzeba też oddać sprawiedliwość Sebastianowi Vettelowi, który żegnając się z Ferrari napisał i zaśpiewał specjalną piosenkę dla zespołu:
A kolejny wyścig Formuły 1, inaugurujące sezon 2021 Grand Prix Australii, już za 90 dni…