Urojenia mężczyzny i awantura z kierowcą doprowadziły do sytuacji, której sprawca będzie gorzko żałował przez lata.
Pan Bogdan, jego matka Kazimiera i 51-letni Wartburg to bohaterowie filmu dokumentalnego „Najbrzydszy samochód świata” Grzegorza Szczepaniaka.
Jeśli tęsknicie za soczystymi dźwiękami V12 na torze wyścigowym to dziś mamy dla was coś absolutnie wyjątkowego. Pewien właściciel Ferrari F50 zamontował w swoim samochodzie przelotowy wydech i teraz brzmi bardzo groźnie. Nastawcie głośniki!
Kilka dni temu na Twitterze zamieszczono informację o kierowcy, który wjechał w ścianę przy prędkości 64 km/h. Cała sytuacja zszokowała nawet policjantów!