Nie czas umierać, czas się ścigać? Czy James Bond ma licencję na jazdę bolidem F1?
Aston Martin i James Bond to para idealna. Od ponad pół wieku samochody brytyjskiej marki występują w filmach o agencie 007. Wiemy, że James Bond ma licencję na zabijanie, ale czy ma licencję, by ścigać się bolidem Formuły 1?
„Nie czas umierać”, czyli 25. odsłona filmowych przygód Jamesa Bonda już niedługo trafi do kin. Fani agenta 007 bardzo długo czekali na ten moment.
W „Nie czas umierać” na prośbę swojego starego przyjaciela, Felixa Leitera z CIA, James Bond, w tej roli po raz piąty i ostatni Daniel Craig, bierze udział w misji odbicia porwanego naukowca. Trop prowadzi do niebezpiecznego złoczyńcy, w którego wciela się zdobywca Oscara, Rami Malek.
W „Nie czas umierać” wystąpią cztery samochody Astona Martina: kultowy DB5, klasyczny Aston Martin V8, najnowszy super GT marki, DBS Superleggera oraz wyjątkowy Aston Martin Valhalla.
Przed premierą nowego filmu z Jamesem Bondem w roli głównej, „Nie czas umierać”, bolidy Formuły 1, Aston Martin AMR21, którymi ścigają się Sebastian i Lance Stroll, pojadą wyścig o Grand Prix Włoch z logo 007.
Aston Martin od lat jest związany z filmami o przygodach Jamesa Bonda w roli głównej. Wcielający się obecnie w rolę agenta 007 Daniel Craig uczestniczył w prezentacji zespołu Formuły 1 przed tegoroczonym sezonem, a wydarzenie prowadziła Gemma Arterton, wcielająca się w rolę „dziewczyny Bonda” z filmu „007 Quantum of Solace”.
Najnowsze
-
Wygląda skromnie, ale tu powstanie droga za miliard, którą szybko pojedziemy do granicy
Miliard złotych będzie kosztowało zaprojektowanie i budowa nowego fragmentu drogi ekspresowej S12, która pozwoli na szybki dojazd do granicy z Ukrainą. Do rozpoczęcia jej realizacji brakuje jednego podpisu. -
Kontrolka EPC to zagadka dla kierowców. Tymczasem to bardzo ważna informacja
-
Tym kodem komunikują się kierowcy. Policja zwraca uwagę na jeden sygnał
-
O krok od kuli ognia. Cysterna z płynnym gazem utknęła na przejeździe kolejowym
-
Myślisz, że każde skrzyżowanie odwołuje znaki? Te wyjątki to pułapki na kierowców