Maria de Villota po wypadku – chcę żyć na 100%!
Sto dni po wypadku, w którym otarła się o śmierć, María de Villota postanowiła pokazać się mediom i opowiedzieć o stanie zdrowia oraz okolicznościach, jakie pamięta z nieszczęsnych chwil rekonwalescencji.Zapowiada również pomoc hiszpańskiej następczyni...
| María de Villota podczas konferencji |
![]() |
| fot. materiały prasowe |
Uśmiechnięta, z przepasanym prawym oczodołem (lekarzom nie udało się uratować prawego oka zawodniczkii), odpowiadała zdecydowanie na pytania mediów. Mówiła o tym, jak ważna jest dla niej ta konferencja, podobnie jak wówczas, kiedy podejmowała wyzwanie w Marussia F1 – została kierowcą testowym zespołu. Teraz czuje podobnie – zaczyna się dla niej nowe życie, kolejny etap, któremu musi stawić czoła.
María de Villota podkreśliła również, że oba momenty w jej życiu mają taką samą wartość – są przepełnione nadzieją i faktem, że czekają ją cele. Przypomina sobie dwie kluczowe chwile, które miały miejsce po 3. lipca, kiedy doszło do wypadku. Pierwsza z nich – kiedy odzyskała przytomność i lekarz poinformował ją, że przeżyła, jednak straciła prawe oko. Polemizowała wówczas z doktorem: czy mógłby przeprowadzać operacje mając jedną rękę, że przecież potrzebuje pary oczu do kierowania bolidem formuły 1. Dopiero później uświadomiła sobie, że najważniejsze jest to, że żyje.
| María de Villota straciła prawe oko, ale znajduje determinację do pozostania w sporcie motorowym. |
![]() |
|
fot. materiały prasowe
|
– Wcześniej, Formuła 1 była dla mnie wszystkim. Teraz patrzę daleko w przyszłość, znajduje kolejne cele i widzę, że życie jest przepełnione możliwościami, aby wykorzystać je w 100 procentach – powiedziała María de Villota podczas konferencji.
Drugą przełomową chwilą był widok własnej twarzy w lustrze, po raz pierwszy, w 11 dniu pobytu w szpitalu.
Dziś Maria wyznacza sobie trzy cele: chce nadal angażować się w sport motorowy, wspierać osoby, które cierpią z powodu fizycznych ograniczeń oraz mieć wkład w przygotowanie kolejnej, hiszpańskiej kobiety – kierowcy wyścigowego – aby mogła współzawodniczyć na międzynarodowym poziomie i aspirować do startów w Formule 1.
| María de Villota zamierza wesprzeć swoją wiedzą hiszpańską następczynię. |
![]() |
|
fot. materiały prasowe
|
Lekarz zawodniczki wypowiedział się również na temat jej stanu zdrowia. Potwierdził, że wypadek ma trwałe następstwa tj. utrata powonienia i prawego oka, krwiak w mózgu. Zawodniczka ma przejść jeszcze operacje okolic oka i redukcji uszkodzeń twarzy (w tym przywrócenia sprawności mięśniom twarzy), a także próbę zniesienia ograniczeń związanych z otwieraniem ust.
Niestety, Maria już nigdy nie będzie mogła wrócić za kierownicę samochodu F1.
Wcześniej pisałyśmy:
– o przyczynach wypadku
– o oczekiwaniu na wyniki dochodzenia
– o drugiej operacji Marii
– o stracie prawego oka
– o wypadku Marii
– o dołączeniu do teamu Marussia F1 jako kierowca testowy
– o naszych wątpliwościach na wejście Marii do świata Formuły 1 (prześledzenie jej kariery)
– o pierwszy testach Marii w bolidzie zespołu Lotus Renault GP
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.



Zostaw komentarz: