Władze miasta nakryły kierowców na driftowaniu na zaśnieżonym parkingu. W odpowiedzi… pozwolili robić im to legalnie
Brzmi jak miejska legenda, opowiadana sobie nawzajem wśród młodocianych miłośników upalania Golfów III na ręcznym pod marketem, ale to najprawdziwsza prawda. Są w Polsce urzędnicy, którzy w zachowaniach kierowców potrafią dojrzeć nie zagrożenie, ale potrzebę, którą warto zaspokoić.