Kiedy zatrzymywanie się przed każdym przejściem dla pieszych wejdzie za bardzo

Nie mamy dowodów na to, co skłoniło kierowcę do takiego dziwnego zachowania. Jednak cytując klasyka, możemy powiedzieć: „Nie wiemy, choć się domyślamy”.

Kierowca białego Fiata Tipo zbliżał się do skrzyżowania i chociaż na sygnalizatorze miał zielony sygnał, zatrzymał się. Autor nagrania ominął go i również się zatrzymał, ponieważ zaświecił się sygnał żółty,  następnie czerwony. Wtedy Tipo ruszyło, prawie doprowadzając do kolizji z innymi pojazdami.

Jak dochodzi do potrąceń na przejściach dla pieszych? Idealna sytuacja poglądowa

Osoba która zamieściła to nagranie, zastanawia się: „roztargnienie czy daltonizm”. Nie można rzeczywiście wykluczyć jakiegoś chwilowego „zaćmienia”, jakie mogło nawiedzić kierowcę Fiata.

Nagłe hamowanie na drodze, bo przecież trzeba przepuścić pieszych, zakończone kolizją

My chcieliśmy zaproponować alternatywne wytłumaczenie. Zdarzenie trochę nam wygląda na przypadek kierowcy, który zatrzymuje się przed każdym przejściem dla pieszych (z nieznajomości przepisów lub bezrefleksyjnej „uprzejmości”). Może tak bardzo skupił się na pieszym, że nie zwrócił uwagi na sygnalizację? A skoro pieszy cały czas stał (oczekując na zielone światło), to kierowca urażony tym brakiem wdzięczności, odjechał?

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze