Zawodniczki w finale VW Castrol Cup – Rdest najszybsza!

W miniony weekend na torze w Poznaniu odbyła się siódma, finałowa runda pucharu Volkswagen Castrol Cup. Wzięły w niej udział dwie zawodniczki liczące się w klasyfikacji generalnej i jedna jako gość specjalny.

Małgosia Rdest po kwalifikacjach VW Castrol Cup.
fot. Katarzyna Frendl, Motocaina.pl

Zapowiedź zawodów przeczytasz tutaj.

W rywalizacji wzięło udział 25 kierowców z dziewięciu krajów. Mistrzowski tytuł, dzięki wygranej w pierwszym wyścigu zapewnił sobie Mateusz Lisowski, który wykorzystał start z pole position. Tytuł wicemistrza padł łupem Jakuba Litwina, a najniższy stopień podium uzupełnił kolejny Polak Jan Kisiel.

Bogatą galerię zdjęć z VII finałowej rundy Volkswagen Castrol Cup zobaczysz klikając tutaj. Jeśli masz chęć zobaczyć wypadki, jakie miały miejsce na IV rundzie w Poznaniu – kliknij tu.

W zawodach gościnnie wziął udział Jerzy Dudek i Małgorzata Rdest – znana czytelniczkom Motocainy nie tylko ze swoich zwycięstw w Motocaina Cup (Kartingowy Puchar Kobiet), ale z faktu, że była Kartingową Mistrzynią Polski w 2011 roku (w kategorii KF2), zwyciężyła również w tym samym roku w jednej z eliminacji Włoskiego Pucharu Jesieni w kartingu, brała udział w zawodach Bridgestone Cup European Final, jest do tej pory jedyną Polką w historii, która uczestniczyła w BMW Talent Cup (2012 rok), a cały obecny sezon przejeździła w Formule 4, w zespole Douglas Motorsport, na najsłynniejszych torach Europy. Testowała również formułę 2000, tę w której zwycięstwo utorowało drogę do F1 Roberta Kubicy.

Małgosia Rdest szykuje się do startów w Volkswagen Cup w sezonie 2014.
fot. Katarzyna Frendl, Motocaina.pl

Małgosia miała już okazję po raz trzeci startować gościnnie w VW Castrol Cup. Po raz pierwszy na austriackim torze Red Bull Ring (miała 3. czas w kwalifikacjach, zajęła 5. miejsce w I wyścigu, i 12. w II wyścigu), następnie na węgierskim Hungaroringu (12. czas w kwalifikacjach, 17. w I wyścigu i 9. w drugim wyścigu) i w końcu w Poznaniu.

Niestety w finale nie zobaczyłyśmy Aleksandry Furgał – na rundzie odbywającej się na Red Bull Ring jej samochód uległ dużemu uszkodzeniu i od tamtej pory nie było możliwości go naprawić. W poznańskich zawodach wystartowała zatem Klaudia Podkalicka oraz Aleksandra Bursiak. Jednak to Gosia Rdest była naszybsza w kwalifikacjach – miała 5. czas tracą dziesiąte części sekundy do najlepszego wówczas Mateusza Lisowskiego (+ 0,750 sekundy). Klaudia Podkalicka zajeła odpowiednio 19. i Aleksandra Bursiak 23. miejsce.

Aleksandra Furgał – po pierwszym wyścigu na Red Bull Ring, ze względu na rozbite auto nie mogła już uczestniczyć w serii.
fot. Katarzyna Frendl, Motocaina.pl

W pierwszym wyścigu niestety Małgosia nie miała szczęścia; już na pierwszym prawym zakręcie za prostą startową zderzyła się z innym zawodnikiem, co spowodowało spadek o kilka miejsc do tyłu stawki, wybicie prawej przedniej szyby oraz mocne wgniecenie prawego boku auta. Nie wzruszona Gosia walczyła jednak dalej – mimo niesprzyjających okoliczności. Powoli przebijała sie do przodu, a – jak wiadomo – manewry wyprzedzania wychodzą jej bardzo dobrze. Dzięki nim właśnie zdobyyła w Formule 4 prestiżową nagrodę „Who Zooms Award” (czytaj o tym tutaj).
Ostatecznie dojechała na 12 pozycji. Klasyfikowane w generalce Klaudia Podkalicka i Aleksandra Bursiak zajęły odpowiednio 19. i 22. lokatę.

Aleksandra Bursiak – debiutantka w sporcie motorowym pokazała, że jest twardą zawodniczką i że nie zrażają jej potyczki zarówno na torze, jak i w kuluarach, z zawodnikami.
fot. Katarzyna Frendl, Motocaina.pl

W drugim wyścigu ponownie Małgosia udowodniła, że ani zderzenie, ani miejsce poza 1 dziesiątką w wyścigu pierwszym nie zniechęciło jej do walki. Ruszyła bardzo dynamicznie, nie pozwalając sie wyprzedzac rywalom i zajęła finalnie świetną 7. lokatę. Prawopodobnie z powodu końca sezonu i niechęci uszkodzenia samochodu w ostatniej rundzie, zarówno Klaudia Podkalicka, jak Ola Bursiak nie wykazywały aż tak wielkiej chęci do walki na torze. Klaudia w pierwszych wyścigach sezonu popisywała się na prawdę dobrą jazdą i zdecydowanie wyższymi lokatami – teraz jakby odpuściła rywalizację. Spory progres uczyniła natomiast Aleksandra Bursiak, której czas okrążenia oraz tor jazdy z pierwszej rundy na torze Poznań i ostatniej zdecydownie uległy poprawie.

Małgosia Rdest:
Gościnny udział w Volkswagen Castrol Cup był dla mnie wielkim wyzwaniem sportowym i dobrą nauką, która mam nadzieję, zaprocentuje w przyszłości. Jestem tym bardziej zadowolona, że moje doświadczenie za kierownicą przednionapędowych samochodów było do tej pory praktycznie żadne. W kwalifikacjach popełniłam co prawda kilka błędów, ale piąte miejsce jest sporym sukcesem i bardzo mnie cieszy. Zwłaszcza, że był to mój pierwszy wyścig na tym torze. Kolejne wyścigi również uważam za udane. Przy okazji chciałam bardzo podziękować organizatorom i całej ekipie Volkswagen Castrol Cup, którzy po mojej dość poważnej kolizji, udostępnili mi drugi samochód i mogłam ukończyć ostatni wyścig. Mam nadzieje powrócić do rywalizacji w VW Castrol Cup w przyszłym sezonie i jeszcze bardziej przycisnąć moich wyśmienitych rywalipowiedziała Gosia po występie na poznańskim torze.

Pytana o plany na kolejny sezon powiedziała Motocainie:
– Planuję wystartować w pełnym sezonie Formuły 4 i – jeśli wyścigi nie będa kolidować ze sobą – prawdopowodnie pojadę również jako pełnoprawny zawodnik w Volkswagen Castrol Cup 2014. Narazie zajmują mnie studia; na szczęście mam wyrozumiałych wykładowców.

Jak jeździło jej się pucharowym Golfem?
– Byłam zdziwiona innym sposobem hamowania – jednak w lekkim, jednomiejscowym bolidzie jest to o wiele skuteczniejsze. Poza tym to fajne, sportowe auto, choć w porównaniu do samochodu, którym jeżdzę w formule 4 można powiedzieć, że komfortowe (śmiech).

Klaudia Podkalicka – świetna na początku sezonu, bliżej końca zawodów straciła entuzjazm i determinację do walki.
fot. Katarzyna Frendl, Motocaina.pl

Ostatecznie najszybszą w klasyfikacji generalnej okazała się Klaudia Podkalicka zdobywając 120 punktów w sezonie (nie startowała jedynie na Hungaroringu. Druga najszybsza kobietą tej serii – mimo nie uczestniczenia w 3 rundach – okazała się Aleksandra Furgał, zdobywając w sumie 72 punkty. Najbardziej lojalną zawodniczką Volkswagen Castrol Cup okazała się Aleksandra Bursiak, startując we wszystkich rundach sezonu i zdobywając ostatecznie 56 punktów i 23 miejsce w klasyfikacji generalnej.

Zwycięzca Mateusz Lisowski odebrał z rąk Prezesa Volkswagen Group Polska Ralfa Berckhana, kluczyki do Samochodu Roku Volkswagena Golfa 7 oraz czek na 30 000 euro. Jakub Litwin otrzymał czek na 20 000 euro, a trzeci Jan Kisiel 10 000 euro. Warto też wspomnieć o nagrodzie fair play ufundowanej przez sponsora, firmę Castrol. Z rąk dyrektora marki Sławomira Radonia, kluczyki do nowego Volkswagena up! odebrał Maciej Steinhof.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze