Daria Mikólska

Zatonął statek Felicity Ace. Na pokładzie prawie 4000 aut

Historię statku Felicity Ace obserwowały miliony osób na całym świecie. Niestety, kilka tysięcy samochodów poszło na dno.

Losy tego statku od kilkunastu dni obserwował cały motoryzacyjny świat. Samochodowiec Felicity Ace transportujący do USA samochody marki Volkswagen, Audi, Porsche czy Bentley, zatonął. Przyczyną był wielki pożar, który trawił jednostkę przez ostatnie dni.

Pierwsze wzmianki o Felicity Ace pojawiły się w połowie lutego. Zagraniczne źródła informowały o wielkim statku transportującym samochody, na którym pojawił się pożar. Szybko podjęto decyzję o ewakuacji całej załogi, a oddziały pożarnicze próbowały ugasić ogień. Statek znajdował się około 300 km od Azorów.

Podejmowano kilka prób ugaszenia pożaru na pokładzie, ale duża liczba samochodów elektrycznych mogła się przyczynić do zaostrzenia pożaru i skutecznie utrudniała całą akcję. Specjalne statki schładzały konstrukcję transportowca, żeby ogień nie rozprzestrzeniał się dalej.

Przeczytaj koniecznie: Strażacy chcą zabronić parkowania samochodów elektrycznych w garażach podziemnych. Dlaczego?

Po kilku dniach właściciel statku poinformował, że rozpoczęło się holowanie wielkiej maszyny. Przy okazji dym wydobywający się z maszyny przestał być widoczny.

Niestety, przedwczoraj armator statku poinformował, że statek zatonął w godzinach porannych czasu lokalnego po przechyleniu się na prawą burtę. Felicity Ace poszedł na dno ok. 25 mil morskich od wybrzeża Portugalii. Jednostki ratownicze zostały wezwane z okolic i monitorują sytuację.

Portugalska marynarka wojenna podała, że główną przyczyną zatonięcia statku Felicity Ace były trudne warunki atmosferyczne i wysokie fale, które doprowadziły do przechylenia jednostki na prawy bok o około 45 stopni – co spowodowało zatonięcie.

Na pokładzie znajdowało się prawie 4 tysiące samochodów o łącznej wartości około 335 milionów dolarów. Automotive News Europe podało, że na statku było około 1 900 pojazdów Audi, ponad 1 100 Porsche, około 500 Volkswagenów oraz dokładnie 189 Bentleyów i 85 Lamborghini.

Na pokładzie znajdowały się ostatnie egzemplarze modelu Aventador, który po 11 latach oficjalnie zniknął z rynku. Włoski producent bardzo poważni rozważa wznowienie produkcji.

Jednak dużo większym problem niż sama wartość samochodów jest potencjalne zagrożenie ekologicznie wywołane zatonięciem tak ogromnego statku. Zdarzenie jest monitorowane przez Dyrekcję ds. Zwalczania Zanieczyszczeń wchodzącą w skład Krajowego Urzędu Morskiego oraz Europejską Agencję Bezpieczeństwa Morskiego (EMSA).

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze