Ewa Kania

Wyciągnęli kierowcę z płonącego tira! Ale ten kierowca bardzo nie chciał ich pomocy. Ciekawe dlaczego?

To zdarzenie kierowca ciągnika siodłowego z naczepą mógł przypłacić życiem. Na szczęście inni uczestnicy ruchu udzielili mu szybkiej pomocy. On jednak, zamiast podziękować, próbował się im wyrwać.

Na drodze w okolicach Kątów Wrocławskich doszło do bardzo groźnego zdarzenia. Ciągnik siodłowy z naczepą wypadł z drogi na łuku i uderzył w drzewo. Na skutek zdarzenia wysypał się przewożony ładunek, a co gorsza pojazd zaczął się palić.

Pijany uciekał przed policją i spowodował kolizję. Wtedy okazało się, że lista jego przewin jest znacznie dłuższa

Kierowcy natychmiast ruszyli na pomoc inni kierujący. Wyciągnęli go z kabiny i przenieśli w bezpieczne miejsce. Kierowca jednak zamiast podziękować… próbował oddalić się z miejsca zdarzenia.

Pijany dachował, więc ukrył się w pudle na strychu

Osoby pomagające mu, szybko domyśliły się, co jest powodem takiego zachowania, szczególnie że był wśród nich policjant po służbie. Wezwany na miejsce patrol potwierdził podejrzenia – 50-letni kierowca tira był pijany i to bardzo. Wydmuchał aż 3 promile alkoholu. Teraz grożą mu 2 lata więzienia.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze