Spójrz na swojego mężczyznę, a teraz spójrz na nią – Jenny Tinmouth

"Pewnie nie raz mieliście okazję widzieć tę reklamę jednego z kosmetyków dla mężczyzn. Czy bohaterka mojego tekstu siedzi na koniu? Raczej nie, choć nie wykluczone, że jej Fireblade potrafi ruszyć z kopyta" - pisze w swoim felietonie Dominika Dragun.

Jenny Tinmouth
fot. oficjalna strona zawodniczki

Sam pan z reklamy i ci widzowie, którzy na jego widok zdążyli wpaść w kompleksy, po usłyszeniu listy wyczynów bohaterki mojego tekstu, mogą spokojnie wykupić sobie pakiet sesji terapeutycznych.

Zapewne wyścigi klasy Superbike na wyspie Man są dla większości z Was znane. Guy Martin, czy Ian Hutchinson to tak kluczowe nazwiska w tamtym miejscu, jak dobry trunek na October Fest. Nie wspominając już o Michaelu Dunlopie, czy Johnie McGuiness, których postaci mają charakter niemal kultowy.

Mało kto jednak wie, że w tym zacnym gronie swój udział ma również pierwiastek żeński. Jenny Tinmouth, bo o niej właśnie mówię, dzierży miano „najszybszej” kobiety w wyścigach TT. 187 km/h to prędkość, którą statystyczna większość tamtejszych zawodników wyrabia podczas niedzielnej, porannej wycieczki po śmietankę do zupy.

Jednak, kiedy ma się do pokonania dystans 60 kilometrów, z liczbą ponad 200 ciasnych zakrętów, wyściełanych ścianami skalnymi, chce się wówczas powiedzieć – nie próbujcie tego w domu (naprawdę, nie próbujcie tego w domu).

Jenny Tinmouth dokonała tego i to najszybciej z kobiet dotąd startujących w TT. Biorąc pod uwagę jej kilkunastoletnią przygodę z wyścigami, nie można uznać tego za kwestię przypadku.

Jej życiorys wyścigowy jest niemal tak barwny… Uwaga! Zanim się dowiecie: czytelników o słabych nerwach i rozwijających prędkości nie większe niż pojazdy zaprzęgowe w dzień targowy, proszę o zakmnięcie tej strony.

… jej życiorys wyścigowy jest tak barwny jak gama głosów w niemieckich filmach emitowanych po 22.

Z zawodu jest mechanikiem motocyklowym.

Swoją karierę zaczęła jako 21-latka wygrywając wyścig w klasie 125 cm3. W między czasie doznała kilku wypadków, między innymi złamania obu nadgarstków, a także obojczyka. Już w 2004 zadebiutowała jako pierwsza kobieta startująca w brytyjskim 125 GP, zdobywając tym samym punkty w klasyfikacji ogólnej.

W 2008 zakwalifikowała się do British Supersport Cup Championship (BSB), a następnie do zawodów Thunderstock, zdobywając w nich pierwsze miejsce i aż pięć razy – trzecie. Czy muszę dodawać, że dokonała tego jako pierwsza kobieta?

Rok 2009 to rok debiutu na Wyspie Man i ustanowienia rekordu Guinessa na Hondzie CBR 1000RR Fireblade – osiągnęła wówczas prędkość 116.835 mil na godzinę, czyli około 187 km/h, tym samym odbierając koronę Marii Costello.

Rok później zdobyła trzecie miejsce w klasyfikacji ogólnej BSB, a ponadto pobiła swój własny rekord prędkości pokonując odcinek z prędkością 119.945 mil na godzinę. To osiągnięcie przyniosło jej prestiżową nagrodę w postaci trofeum Susan Jenness, które jest corocznie przyznawane przez męża tragicznie zmarłej motocyklistki.

W 2011 pojawił się epizod jazdy w teamie Aprilią RSV4, jednak Jenny szybko powróciła do startów jako niezrzeszony uczestnik, a jej strona oficjalna strona internetowa mówi, że przygotowania do majowo-czerwcowych wyścigów na Wyspie Man już trwają.

To tylko skrócony odpis bogatego CV zawodniczki, dlatego mając niezbite dowody, tym razem w opozycji do tytułu produkcji filmowej Koterskiego mogę powiedzieć, że – baby nie są jakieś inne…

… a przynajmniej ta jedna.

Niewykluczone, że większość potraktuje to jako pogadankę na temat wyższości jednej płci nad drugą. Tak NIE JEST, ale żeby nie wyprowadzać nikogo z błędu i wymyślać błyskotliwego zakończenia tekst będzie miał kompozycję otwartą i powiem tylko: spójrz na swojego faceta, a teraz na nią…

Czy chciałabyś, żeby jeździł motocyklem jak ona?

Nie, lepiej nie odpowiadaj sobie na to pytanie.

Więcej o Jenny Tinmouth na Motocaina.pl:

Wyścig elektrycznym motocyklem Jenny, przeciwko Vaninie Ickx, jadącej elektrycznym Citroenem Survolt na filmie obejrzysz tutaj.

O Jenny, jako pierwszej kobiecie w brytyjskim Superbike czytaj tutaj.

Jak radziła sobie Jenny w zeszłorocznych Mistrzostwach Wielkiej Brytanii w Croft czytaj tu.

 

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze