Riders for Health – pomoc w Afryce dzięki motocyklom

Andrea Coleman kupiła swój pierwszy motocykl na pół roku przed swoimi szesnastymi urodzinami. Chciała w ten sposób uciec przed nudą jednego z londyńskich przedmieść. Teraz, pięćdziesiąt lat później, wysyła motocykle do Afryki, na pomoc potrzebującym mieszkańcom Czarnego Lądu.

Riders for Health, to organizacja, którą Coleman powołała do życia wraz ze swoim mężem Barrym. Zatrudniają 400 osób na całym świecie i mają do dyspozycji 1700 pojazdów w Afryce, dzięki czemu mogę polepszać bytowanie i zmieniać lokalną służbę zdrowia dla 14 milionów ludzi.

O pomyśle pewnej Hiszpanki „Healthy by Motorbike” również niosącej pomoc na motocyklu w Kenii dowiesz się tu.

Partnerami inicjatywy Coleman są zarówno rządy jak i organizacje pozarządowe, która pomagają w organizacji pojazdów, sprzętu, jak również w szkoleniu kierowców. Statystyki są imponujące: zmotoryzowani i przeszkoleni kierowcy mogą dotrzeć do sześciu razy więcej ludzi, niż ci specjaliści, którzy poruszają się pieszo. Dzięki temu motocyklowi medycy mogę spędzić w danej społeczności dwa razy więcej czasu. Rezultatem jest, że ok. 2,9 miliona ludzi więcej otrzymało pomoc medyczną w ubiegłym roku.

Coleman dysponuje różnymi pojazdami, ale najwięcej z nich to jednoślady, pośród których wielu kierowców przygotowanych do udzielania pomocy medycznej, to kobiety. Riders for Helath jest w posiadaniu wszystkich pojazdów przeznaczonych do pierwszej pomocy w Gambii – w tym 38 ambulansów. Coleman zatrudnia również muzułmanki, które strój roboczy nakładają na swój strój tradycyjny.

Andrea Coleman

Jednak pomimo sukcesów, jakie w Afryce odnosi organizacja, Andrea Coleman przyznaje, że transport nie jest ulubionym tematem dyskusji dotyczących niesienia pomocy medycznej. Coleman mówi o swojej organizacji, że reprezentuje ona „tłuste ręce”, praktyczną część medycyny. Jej zdaniem logistyka ma ogromne znaczenie:
– Musisz najpierw wszystko sobie przygotować, musisz być w stanie dotrzeć do ludzi i przede wszystkim musisz wiedzieć, ile to wszystko kosztuje – mówi Andrea. I dodaje: – Nie mieliśmy zielonego pojęcia na temat zdrowia na świecie, kiedy zaczynaliśmy naszą działalność. Nigdy nie miałam do czynienia z tematem zdrowia na poziomie międzynarodowym, ale jestem pewna, że robimy coś naprawdę praktycznego. Nie ma sensu wydawać milionów dolarów na badania nad nowymi lekami, jeśli nie ma się sposobu, aby te leki dostarczyć do potrzebujących.

Transport jest tym, co Riders for Helath robi najlepiej. W Gambii w 2011 roku trzy razy więcej pacjentów zostało przewiezionych do szpitali dzięki ambulansom kierowanym przez pracowników organizacji. W Lesotho dzięki motocyklom skrócił się czas potrzebny na przekazanie wyników badań do lokalnych centrów zdrowia. Organizacja pracuje nad tym, aby wzmocnić system ochrony zdrowia w zakresie profilaktyki i kontroli malarii, HIV/Aids i tuberkulozy a także w zakresie szybszego transportowania kobiet do porodu.

Andrea Coleman nigdy nie przypuszczała, że będzie zarządzać organizacją niosącą pomoc ludziom w Afryce. Jej rodzina to sami motocykliści, więc zrozumiałe jest, skąd czerpała pasję i inspirację. Za mąż wyszła za motocyklistę – doświadczonego zawodnika i laureata zawodów motocyklowych, Toma Herrona. Małżonkowie doczekali się córek bliźniaczek – Kim i Zoe, które urodziły się w 1976 roku. Jednak rodzinna sielanka nie trwała długo, bo dwa i pół roku po narodzeniu się dziewczynek Tom zginął w wypadku motocyklowym.

Evita i motoryzacja mają coś wspólnego? Okazuje się, że tak – o szkole dla pielęgniarek jeżdżących Jeepami w Argentynie przeczytasz tutaj.

Życie Andrei zmieniło się w ciągu jednej krótkiej chwili:
– To jest tak, że żyjesz swoim życiem, krzątasz się w domu, jeździsz po zakupy, opiekujesz się dziećmi i nagle wydarza się coś niespodziewanego, co to wszystko przecina. Nie umiesz sobie tego wyobrazić, nie wiesz, jak masz o tym powiedzieć dzieciom – powiedziała Andrea.

Andrea zgodziła się na współpracę z kierowcą wyścigowym Randym Mamolą w zbieraniu środków na pomoc dzieciom. Pojechała do Zimbabwe, aby zobaczyć w jaki sposób są wydawane te pieniądze. Kiedy zobaczyła jak mąż odwozi na taczkach do szpitala swoją ciężarną żonę, zrozumiała, że same pieniądze niczego tu nie zmienią. Razem z Barrym, drugim mężem, założyli organizację Riders for Health.

Mimo niechęci jaką czuła do motocykli, które odebrały jej męża i rodzinne szczęście, postanowiła działać, łącząc pomoc medyczną z transportem na kołach. Riders for Healśth powiększają swój przychód podczas charytatywnych imprez na torze Silverstone. Włoski mistrz dwóch kółek, Valentino Rossi, przekazał organizacji ćwierć milion funtów – z własnej kieszeni.

– W jakiś sposób jestem dumna z tego, co robię – mówi Andrea Coleman. – Wydaje mi się, że motocykl i związane z nim sporty, to tak naprawdę jedyna droga do realnej pomocy ludziom, która może odmienić ich życie.

Trochę czasu upłynęło, zanim rządy niektórych afrykańskich państw przekonały się, co do tego, że warto wspierać organizację Riders for Health, nie tylko słowem, ale i czynem, czyli finansami. Riders for Health jest samowystarczalne w 46% i za darmo pomaga tam, gdzie nikogo nie stać na opłacenie pomocy medycznej, jak to ma miejsce przy okazji pracy z kobietami, u których stwierdzono HIV lub Aids. Wszelkie profity zasilają organizację i w ten sposób umożliwiają niesienie pomocy najbiedniejszym.

– Nie możemy w krajach wysoko rozwiniętych po prostu szkolić ludzi do brania pieniędzy, tak samo jak nie chcemy w miejscach takich jak Afryka czy Indie przyzwyczajając ludzi do tylko i wyłącznie brania. Uważamy to za niewłaściwe. Model pracy jaki mamy określa się mianem przedsiębiorstwa społecznego. Przed nami nikt czegoś takiego jeszcze nie robił albo może nie chciał robić. Jeśli zmienimy tor naszego postępowania będziemy musieli zawrócić z obranej przez nas drogi – podkreśla Andrea.

Andrea Coleman w październiku tego roku została uhonorowana tytułem Woman of the Year – nagrody przyznawanej kobietom wybitnym za ich działalność na różnych polach.

Baronowa Helena Kennedy, która przewodniczy kapitule nagrody, mówi o Andrei, że jest ona osobą niezwykle inspirującą, która wszystko osiągnęła ciężką pracą i determinacją oraz swoją motocyklową pasję przekuła w odnoszący sukcesy program społecznej pomocy.

Źródło: Independent

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze