Karolina Chojnacka

Polacy stworzyli jednoślad, który pokochał cały świat. Kosynier nawiązuje do motocykli z początku XX wieku

Manufaktura Kosynier to inicjatywa dwóch braci, Marcina i Michała Bielawskich z Polski. Bracia potrzebowali dziewięciu lat, aby stworzyć Kosyniera - polski rower elektryczny, który wygląda jak motocykle z początku XX wieku.

Bracia Marcin i Michał Bielawscy od małego fascynowali się zabytkowymi pojazdami. Ich pasja sprawiła, że wpadli na pomysł stworzenia własnego pojazdu i marki.

Przygotowania trwały kilka lat. Na początku bracia zaczęli od prototypów z silnikami spalinowymi, ale przepisy unijne zdusiły ten pomysł w zarodku. Marcin i Michał nie poddali się i zaczęli prace nad zmianą napędu, który miał być elektryczny. I znowu pojawiły się przepisy, które uniemożliwiły wykonanie projektu…

Do trzech razy sztuka? Bracia Bielawscy zamiast porzucić marzenia, usiedli do tematu po raz trzeci. I tak powstał rower elektryczny, który podbił serca miłośników jednośladów na całym świecie. W ramach akcji crowdfundingowej na polakpotrafi.pl bracia otrzymali wsparcie od 252 osób. W rozmowie z portalem Moto.wp.pl, Marcin Bielawski wyznał:

Zaczęliśmy zbierać fundusze, aby móc przetestować rozwiązania z napędami elektrycznymi. Odzew, z jakim się spotkaliśmy, autentycznie nas zaskoczył. W pracy koledzy mi pokazywali prasę, gdzie byliśmy na pierwszej stronie.

Osoby znające się na temacie uważały, że zbierzemy maksymalnie 10 tysięcy złotych, bo to były początki crowdfundingu w Polsce. Ostatecznie zebraliśmy ponad 60 tys. zł od 252 osób. Pojawiło się też wsparcie od Rafała Sonika i Bartka Topy. Jak o tym mówię, to nawet teraz mam gęsią skórkę.

Bracia Bielawscy otrzymali też wsparcie od Forda. Kiedy wygrali konkurs dla europejskich zielonych startupów, Ford Polska udostępnił im vana, którym do dzisiaj rozwożą gotowe rowery.

Tych rowerów by nie było gdyby nie pomoc otrzymana od setek ludzi, organizacji, firm. Raz, że jest to wymierna pomoc, a dwa, myślisz sobie… Tyle osób Ci pomogło, nawet duże marki motoryzacyjne. Nie ma odwrotu, musisz to dokończyć.

I tak powstał elektryczny rower, który podbił serca miłośników jednośladów na całym świecie.

Kosynier deLux, fot. materiały prasowe / Kosynier
Kosynier deLux, fot. materiały prasowe / Kosynier

Kosynier deLux – polski rower elektryczny

Kosynier to ręcznie wykonany rower elektryczny w stylu retro, nawiązującym do motocykli z początku XX wieku. Lakier, chrom, rury ramy chromowo-molibdenowe, aluminiowe odlewy wykonane specjalnie dla Kosyniera, skórzane elementy – bracia nie oszczędzali na niczym. Wszystko musi być możliwie najwyższej jakości. Bracia starają się, by jak najwięcej części pochodziło z Polski.

Rower elektryczny Kosynier deLux ma silnik 250 W, który wspomaga pedałowanie do prędkości 25 km/h. Zasięg między 80 a 120 kilometrów. Czas ładowania to 4,5 godziny. 

Pierwszy elektryczny rower trafił do Francji. Nowy właściciel jest grafikiem, ilustratorem i mieszka w malowniczej wsi niedaleko granicy z Belgią. Marcin Bielawski wyznał, że dostarczaniu roweru do pierwszego klienta towarzyszyły ogromne emocje:

Kiedy ma się w głowie to, ile z bratem pracowaliśmy nad tym projektem, ile wysiłku włożyliśmy, to przyznaję: miałem „szklane oczy” jak dojeżdżałem do Patrice. To nie tylko czas, finanse, wyrzeczenia nasze, naszych rodzin, ale jeszcze złożone obietnice i pomoc, którą otrzymaliśmy. To wszystko zobowiązuje.

Kosynier deLux, fot. materiały prasowe / Kosynier
Kosynier deLux, fot. materiały prasowe / Kosynier

Kosynier deLux – elektryczny rower, który pokochał cały świat

Poza Europą Kosynier dostarcza elektryczne rowery również klientom z USA i Australii. Co ciekawe, w USA i Szwajcarii elektryczne rowery mają mocniejsze silniki, a w Stanach też wyższą prędkość maksymalną, niż w Europie. Marcin Bielawski wyjaśnił, czemu tak jest:

Różne przepisy powodują, że na Stany czy Szwajcarię nasze rowery mają mocniejsze silniki.

Musimy przy tym cały czas śledzić kwestie prawne na świecie. Tu się bardzo dużo zmienia. Nie wiem, jak teraz, ale jeszcze kilka miesięcy temu w USA były stany, w których takie pojazdy elektryczne w ogóle nie figurowały w przepisach. De facto były nielegalne. Musimy trzymać rękę na pulsie. Z tego powodu też projekt tyle trwa. Przygotowujesz go, testujesz, a za chwilę wprowadzają zmiany, które wiążą się z korektami, kosztami i czasem.

Kosynier deLux, fot. materiały prasowe / Kosynier
Kosynier deLux, fot. materiały prasowe / Kosynier

Manufaktura Kosynier produkuje również model Boardtrack o mocy 10 kW, którym można się poruszać tylko w off-roadzie. Jego prędkość maksymalna to 95 km/h.

Obecnie bracia planują uzyskanie homologacji motorowerowej i produkcję Kosyniera deLux z mocniejszym silnikiem, czyli do 4 kW, maksymalną prędkością do 45 km/h i manetką gazu. Zapowiadają także, że będą odpalać różne projekty, które trzymali w szufladzie przez ostatnie osiem lat.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze