Ogrzewanie postojowe sposobem na udany wyjazd w góry

Narciarze i snowboardziści już nie mogą doczekać się pierwszych zjazdów po zaśnieżonych zboczach. Tylko podroż powrotna wyziębionym i zaszronionym samochodem nie napawa zbyt optymistycznie. A gdyby tak wsiąść do rozgrzanego i odśnieżonego auta zaparkowanego u podnóża góry?

Jesteśmy fankami snowboardu i tak jak wszyscy zmotoryzowani miłośnicy białego szaleństwa znamy to uczucie, kiedy po całym dniu spędzonym na stoku musimy zmierzyć się z odśnieżaniem, odparowaniem i przygotowaniem auta do jazdy. Potrafi to skutecznie odebrać część przyjemności związanej z uprawianiem sportów zimowych. Z zamontowany w naszym redakcyjnych autku ogrzewaniem postojowym Webasto (o montażu pisałyśmy tu, film z montażu tutaj) możemy jednak z przyjemnością wsiąść do samochodu! Wystarczy jadąc na szczyt, tuż przed ostatnim zjazdem, wybrać odpowiednią funkcję w telefonie, by przygotować samochód do bezpiecznej i komfortowej jazdy. 

Jak to zrobić? Wystarczy w specjalnie zaprojektowanej aplikacji na smartfony Thermo Call (opis naszego testu działania aplikacji tutaj) kliknąć odpowiednio wcześniej (w bardzi zimne dni nawet 60 minut) na funkcję "Zał", aplikacja wysyła sms'a do modułu w samochodzie i otrzymujemy zwrotne potwierdzenie sms'em, że ogrzewanie właśnie zostało włączone. Co więcej, jeste to dostępne z dowolnego miejsca na świecie znajdującego się w zasięgu telefonii komórkowej, zatem zarówno z polskich Tart, jak i francuskich Alp, czy narciarskich kurortów w USA.

Podróżując gondolą lub wyciągiem krzesełkowym, można włączyć lub wyłączyć ogrzewanie, ustawić optymalną temperaturę, a także zaprogramować urządzenie z 24 – godzinnym wyprzedzeniem.

Jak to działa?
Działanie systemu ogrzewania Webasto opiera się na wykorzystaniu układu chłodzenia silnika oraz układu wentylacji samochodu. Serce całego systemu – nieduży i wydajny agregat grzewczy – jest zamontowany pod maską, połączony z układem chłodzenia i zasilany paliwem bezpośrednio ze zbiornika samochodu: działa więc całkowicie niezależnie od silnika. Wentylator urządzenia Webasto zasysa powietrze niezbędne do spalania paliwa, a po rozpoczęciu pracy agregat uruchamia obieg płynu chłodniczego silnika samochodu. Podgrzany płyn chłodniczy zaczyna ruch w zamkniętym obiegu – od urządzenia Webasto, do wymiennika ciepła pojazdu, następnie silnika, by wrócić do agregatu grzewczego, gdzie znów zostaje podgrzany. Podczas całego obiegu płyn oddaje ciepło, które przez dmuchawy układu wentylacji jest kierowane do kabiny samochodu – nawet przy niskich temperaturach wystarczy około 20 minut, by nagrzać wnętrze auta. Natomiast dodatkową korzyścią jest to, że podgrzany zostaje również silnik, dzięki czemu po rozruchu zużywa mniej paliwa – zmniejsza to emisję zanieczyszczeń i równoważy zużycie paliwa potrzebne wcześniej na rozgrzanie powietrza w kabinie.

Suzuki Swift Hybrid po liftingu. W odświeżonej wersji bogate wyposażenie i oszczędny silnik

Efekt?
Po wariacjach na stoku przychodzisz do nagrzanego samochodu, siadasz za ciepłą kierownicą, na ciepłym fotelu, możesz szybko oszuszyć swoje przemoczone, lub zaśnieżone ubranie. Sprzęt narciarski lub snowboardowy wrzuca się zwykle do bagażnika, gdzie też już czeka ciepła temperatura i szybko topnieje pozostały na sprzecie śnieg. Gdy podjeżdzasz zatem do kolejnego stoku, jesteś w konfortowej temperaturze, a wyszuszona odzież i sprzet tylko czekają, aby je wykorzystać zgodnie z przeznaczeniem!

Widoczność = Bezpieczeństwo
Statystyki pokazują, że do największej liczby wypadków w okresie zimowym dochodzi w ciągu pierwszych 15 minut jazdy. Przyczyny są oczywiste – ograniczona widoczność oraz dłuższy czas reakcji kierowcy przy niskiej temperaturze. Dlatego warto, by każdy zmotoryzowany narciarz i snowboardzista, który ceni sobie czas, komfort jazdy i bezpieczeństwo w podróży, miał w swoim samochodzie ogrzewanie postojowe.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze