Ewa Kania

Ustawiasz tak teraz klimatyzację? Wiele osób robi podobnie, ale tylko sobie zaszkodzisz

Po to mamy klimatyzację w samochodzie, żeby w każdych warunkach czuć się komfortowo, prawda? Prawda, ale ze wszystkiego trzeba korzystać z rozwagą, również z klimatyzacji. W przeciwnym razie wcale nie będzie nam się jechało lepiej - wręcz przeciwnie.

Jaką temperaturę ustawić w samochodzie zimą?

„Jak jest zima, to musi być zimno” – głosi doskonale znane prawo natury. Zimą zaś chcemy się ogrzać, zwłaszcza gdy zmarzliśmy przed wejściem do samochodu. Jaką temperaturę powinniśmy wybrać?

Automatyczne klimatyzacje dają możliwość wybrania bardzo wysokich wartości. Zwykle skala kończy się na 28 stopniach Celsjusza, ale powyżej niej jest jeszcze ustawienie „Hi” (od „High”). Oznacza ono maksymalne grzanie. Czy tego chcemy wsiadając zziębnięci do samochodu?

Wiele osób odpowie, że skoro mamy czuć się komfortowo w aucie, to temperatura powinna być całkiem wysoka. Zwłaszcza jeśli bierzemy sobie do serca to, że zimowe kurtki i płaszcze ograniczają swobodę ruchów i lepiej jest je zdjąć, gdy prowadzimy samochód. To sugeruje wybór tym większej temperatury.

Tymczasem ustawianie klimatyzacji na przykład na 24 st. C to poważny błąd. Zbyt wysoka temperatura może sprawić, że zrobimy się rozkojarzeni i senni, a to negatywnie wpływa na nasze bezpieczeństwo. Ponadto wysiadając mocno rozgrzani z samochodu, łatwiej się przeziębimy, czując nagle mroźne powietrze. Dlatego warto trzymać się temperatur nie wyższych niż 20 stopni. Ewentualnie podwyższyć ją nieco po stronie pasażera, ale pozostawić niższą dla kierowcy.

Czy jeździć zimą z włączoną klimatyzacją (AC) ?

Aktywacja sprężarki klimatyzacji wydaje się być potrzebna tylko latem, kiedy chcemy schłodzić wnętrze. Doświadczeni kierowcy wiedzą jednak, że z tego wyposażenia trzeba korzystać przez cały rok, jeśli chcemy by nam długo posłużyło. Włączanie klimatyzacji tylko, gdy jest gorąco to błąd. Ponadto klimatyzacja zapobiega parowaniu szyb.

Kierowcy nadal zapominają o nowych zasadach kontroli drogowej. Konsekwencje mogą być poważne

Czy to oznacza, że zimą też powinno się pozostawić klimatyzację włączoną cały czas? Bynajmniej. Wysuszanie powietrza nie pozostaje obojętne dla naszych śluzówek, więc nadmierne wysuszanie ich w samochodzie może przyczynić się do problemów z górnymi drogami oddechowymi. Używajmy więc klimatyzacji rozsądnie.

Czy jeździć zimą na zamkniętym obiegu klimatyzacji?

Zima to czas smogu, a przynajmniej pogorszonej jakości powietrza. Szczególnie mieszkańcy dużych ośrodków miejskich mogą czuć potrzebę jazdy samochodem z zamkniętym obiegiem, aby ograniczyć wdychanie szkodliwych substancji. Trudno im się dziwić, ale trzeba zrobić pewne zastrzeżenie.

Zamknięty obieg oznacza, że do auta nie dostaje się nowa partia tlenu, tylko w kółko kotłuje się to samo powietrze. Zamykanie obiegu często powoduje też parowanie szyb, z czym łatwo walczyć włączoną klimatyzacją.

Rozumiecie już do czego zmierzamy? Chcąc uniknąć zanieczyszczonego powietrza, możemy wdychać wciąż to samo z rosnącym udziałem dwutlenku węgla, a do tego mocno wysuszone. To nie jest nic zdrowego.

Rozsądniej jest korzystać z zamkniętego obiegu tylko stojąc w korku lub na światłach, aby do naszej kabiny nie trafiały skumulowane spaliny. Podczas jazdy lepiej go otworzyć, aby do wnętrza trafiło nowe powietrze. Pamiętajcie, że układ klimatyzacji wyposażony jest w filtry, więc one też sprawiają, że nie wdychamy tylu zanieczyszczeń, co idąc chodnikiem. Trzeba tylko pamiętać o ich regularnej wymianie.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze