Karolina Chojnacka

Genesis GV60 – nadjeżdża kolejny koreański elektryk. Co o nim wiemy?

Oto nadjeżdża kolejny koreański samochód elektryczny. Po EV6 i Ioniqu 5 debiutuje Genesis GV60.

Szczerze? Genesis GV60 wygląda trochę jak bardziej luksusowa wersja EV6. I nie ma w tym nic złego, ani dziwnego. Szczególnie, że GV60 powstaje na platformie E-GMP, tej samej, którą Hyundai wykorzystał przy budowie modelu Ioniq 5, a Kia przy EV6.

Genesis GV60
Genesis GV60, fot. materiały prasowe / Genesis

I to właściwie wszystko co wiemy o tym modelu, ponieważ koreański producent nie podał żadnych szczegółów technicznych dotyczących tego samochodu. Możemy jednak zgadywać, biorąc pod uwagę bliskie pokrewieństwo z Hyundaiem Ioniqi 5 i Kią EV6, że akumulatory będą miały pojemność między 58 a 77,4 kWh. Być może w topowych wersjach moc układu będzie zbliżać się do 600 KM. Więcej szczegółów poznamy pewnie przed przyszłoroczną premierą w salonach, także tych europejskich, bo Genesis GV60 ma także zagościć na drogach naszego kontynentu.

Genesis GV60 – co nam mówią zdjęcia?

Skupmy się więc na tym co widać. GV60 ma charakterystyczne elementy designu marki Genesis, widoczne w modelach G80 czy GV80, takie jak dzielone reflektory i tylne światła. Jednak w odróżnieniu od wymienionych modeli, GV60 na pierwszy rzut oka nie prezentuje się zbyt luksusowo.

W kabinie rzucają się w oczy ekrany wystające z narożników drzwi, które zastępują lusterka. Wzrok przykuwa także ciekawie wyglądające pokrętło do zmiany biegów, przypominające kryształową kulę. Podobno, gdy samochód jest wyłączony, jest ona dodatkowym źródłem ambientowego podświetlenia. A po odpaleniu napędu obraca się, stając się kontrolerem do zmiany kierunku jazdy.

Genesis GV60
Genesis GV60, fot. materiały prasowe / Genesis

Czy faktycznie tak jest? Żeby poznać odpowiedź na to pytanie, przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze