
Ferrari Purosangue – pierwsze Ferrari, które będzie mieć 4 drzwi. Ten SUV zapowiada się świetnie!
Ferrari Purosangue to model, który bardzo dosadnie „odjeżdża” od sportowych coupé włoskiej marki.
Ferrari Purosangue, pierwsze seryjne czterodrzwiowe Ferrari pojawi się na drogach w 2022 roku. Aktualnie trwają intensywne testy drogowe SUV-a, dzięki którym mamy okazję przyjrzeć mu się bliżej.
Ferrari wśród SUV-ów po raz kolejny zostało przyłapane na drodze przez dziennikarzy portalu Motor1, wciąż ukrywając swoje sportowe nadwozie pod wyjątkowo grubym kamuflażem. Co zdradzają zdjęcia szpiegowskie?

Ferrari z dużym prześwitem to widok, do którego będziemy musieli się przyzwyczaić. Podobnie jak Lamborghini Urus, Ferrari Purosangue nie wygląda jak typowy SUV o wysokich osiągach, ale bardziej przypomina ponadgabarytowego hatchbacka. Przez kamuflaż na przednim zderzaku widać światła LED do jazdy dziennej, które wydają się być umieszczone nad masywnymi wlotami powietrza.
Nie ma jeszcze pewności, co dokładnie znajdzie się pod maską nowego SUV-a Ferrari, ale mówi się, że Purosangue może otrzymać turbodoładowany silnik V8 lub V12, taki jak w legendarnych supersamochodach Ferrari. Napęd na wszystkie koła to rzecz oczywista i nie zdziwiłaby nikogo również elektryfikacja w postaci układu hybrydowego.
Jedno jest pewne: Ferrari Purosangue będzie potężne i stanie do rywalizacji z Bentleyem Bentaygą, Lamborghini Urusem czy Astonem Martinem DBX.
Źródło informacji: Motor1, Varryx / YouTube
Najnowsze
-
Płatne parkowanie a wzrost wypadków motocyklowych – to szokujące dane! Jak jeździć bezpieczniej?
Wydaje się, że przesiadka na jednoślad w mieście to same korzyści - dowiedz się, czy ma to sens i czy jesteś na to gotowy. -
Test BMW 120 – z potencjałem na przyjaciela
-
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
-
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
Zostaw komentarz: