Debiut motocykla Lotus C-01 – galeria

O motocyklu dopracowywanym przez ponad dwa lata przez Lotusa pisałyśmy już jakiś czas temu. Maszyna była owiana tajemnicą i producent nie podawał zbyt wielu szczegółów. Dziś wiemy więcej.

Naszą zapowiedź premiery motocykla C-01 przeczytasz tu.

Nowego Lotus C-01 napędza jednostka chłodzona cieczą, w układzie V-twin, o pojemności skokowej 1200 cm3 i mocy 200 KM. Motocykl ma sprzęgło hydrauliczne, anty-hoppingowe. Masa jednośladu to jedynie 180 kilogramów (bez płynów). 6-biegowa, kłowa skrzynia ma wespół z silnikiem stanowić niebywale efektywny zespół napędowy.

Bogatą galerię zdjęć motocykla Lotus C-01 zobaczysz tu.

Motocykl Lotus C-01 w kolorach przypominających BMW w wersji M-power.
fot. Lotus

Konstruktorzy Lotusa – Kodewa Performance Motorcycles – podkreślają, że ich projekt zrodził się z pasji i miłości. Owszem, z wyglądu Lotus C-01 to wymuskane cacko – maszynie nadano wybitnie sportowy charakter, czego można się było spodziewać, biorąc pod uwagę korzenie i wyścigowe DNA marki. Skrzętnie zabudowany owiewką silnik sprawia wrażenie, że mamy do czynienia nie z motocyklem, a z jakimś futurystycznym pojazdem przyszłości.

Skąd nazwa Lotus – oczywiście od imienia kobiety! Czytaj o tym tutaj.

Długo ukrywany przed szeroką publicznością jednoślad może budzić mieszane uczucia. Z pewnością zaprojektowano go w najdrobniejszych szczegółach w każdym calu. Nie szczędzono drogich materiałów: ramę stworzono z tytanu i włókna węglowego i – jak punktuje Kodewa – stali o jakości jaką stosuje się w kosmonautyce.

Motocykl Lotus C-01 w barwach w jakich Lotus występuje w Formule 1.
fot. Lotus
Lotus C-01 ma być oferowany z asortymentem elementów do customizacji, a możliwości indywidualizacji motocykla mają być tylko ograniczone wyobraźnią klienta – również chodzi o warianty kolorów lakieru. Pojazd ma homologację i może być wykorzystywany w ruchu ulicznym. Za jego design odpowiada Daniel Simon.

Nowy projekt motocykla Lotus jest niczym dzieło sztuki użytkowej. Jednak patrząc na ten model nie można oprzeć się uczuciu, że to landara. Sportowa, ale landara. Motocykl, bardziej do postawienia w odpicowanym garażu, niż na parkingu pod pracą, czy nawet na paddocku na torze. Choć tu pasował by najlepiej – wzornictwo przypomina motocykle wyścigowe, lub te do bicia rekordów prędkości z lat powojennych.

I tak było by to prawie niemożliwe lub graniczące z niemożliwością. Bo to model kolekcjonerski, nie dla każdego, właściwie dla mało kogo. Na rynek trafi jedynie 100 sztuk. Cena jeszcze nie jest znana, ale wnioskujemy, że bedzie niebotyczna. A szkoda, bo motocykl napewno ucieszyłby damską część populacji i niższych motocyklistów – jego siedzenie jest położone na 710 mm.

Silnik

Konstrukcja: 2-cylindrowy, 4-suwowy, 75° V-twin
Pojemność: 1,195 cm³
Skok: 105 mm
Odbicie: 69 mm
Moc: 200 KM
Skrzynia: 6-biegowa, kłowa
Smarowanie / chłodzenie: z suchą miską olejową / cieczą
Główne przełożenie: 40:76
Sprzęgło: hydrauliczne, anty-hoppingowe
Starter: elektryczny

Podwozie

Rama: Stal „Aero tech”/Tytan/Włókno wnęglowe
Widelec: Upside down
Sprzężyna przód 80 mm
Sprężyna tył: 70 mm
Hamulec przód: Dwutarczowy, ø320mm, 4-tłoczkowe zaciski
hamulec tył: Jednotarczowy,ø220mm, 2-tłoczkowe zaciski
Łańcuch: X-Ring, O-Ring
Rozstaw kół: 1.645±15 mm

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze