Czym jeździ Papież Franciszek? Oto najciekawsze auta głowy Kościoła
Samochody papieży zawsze wzbudzały zainteresowanie nie tylko wiernych, ale także producentów. Ci wymyślali przeróżne konstrukcje, aby sprostać wymaganiom głowy Kościoła. Oto, czym jeździ Papież Franciszek.
Spis treści
Historia samochodów Watykanu jest niezwykle bogata. Co ciekawe, Stolica Apostolska ma nawet muzeum poświęcone pojazdom, które służyły papieżom na przestrzeni lat. Obecny Papież Franciszek wprowadził sporo nowoczesności do Watykanu. Umiłował sobie samochody ekologiczne, napędzane alternatywnymi źródłami energii. Czym jeździ Papież Franciszek? Teraz będzie jeździł niemieckim elektrykiem.
Czym jeździ Papież Franciszek? Volkswagen zasili flotę Watykanu
Nie jest to pierwszy samochód elektryczny papieża, ale zdaje się, że przez kolejne lata będą to głównie samochody koncernu Volkswagena. Watykan podpisał umowę o partnerstwie z Grupą VW w ramach programu rozwoju zrównoważonej mobilności, który jest jednym z kroków podjętych przez Gubernatorat, aby umożliwić konkretne zmniejszenie wpływu działalności człowieka na środowisko.
Pierwszym partnerem będą samochody Volkswagena i Skody w formule wynajmu średnio- i długoterminowego. Na początku 2024 roku koncern dostarczy niemal 40 modeli w pełni elektrycznych. Będą to Volkswageny z rodziny ID.3 oraz ID.4 i ID.5. Pojazdy wpisują się w strategię, której celem jest uczynienie floty Watykanu neutralną dla klimatu do 2030 roku. Imelda Labbé, Członek Zarządu ds. Sprzedaży, Marketingu i Obsługi Posprzedażnej w Volkswagen Passenger Cars oraz dr Christian Dahlheim, prezes zarządu Volkswagen Financial Services AG, osobiście przekazał Watykanowi dwa pierwsze pojazdy elektryczne, dwa modele ID.3 Pro Performance2.
Ochrona środowiska jest istotnym tematem dla Papieża Franciszka, który nazywa ziemię „siostrą”.
„Ta siostra protestuje z powodu zła, jakie jej wyrządzamy nieodpowiedzialnym wykorzystywaniem i rabunkową eksploatacją dóbr, które Bóg w niej umieścił” – pisał w swojej drugiej encyklice „Laudato si”.
Auta Papieża Franciszka
Renault 4 CNG
Jednym z pierwszych samochodów obecnego Papieża, (choć jeszcze wtedy nim nie był) było Renault 4 z 1984 roku. Pojazd był darem od Don Renzo Zocca, księdza z okolic Werony. Co ciekawe, już wtedy głowa Kościoła Katolickiego był zwolennikiem paliw alternatywnych. 30-konny silnik małego Renault napędzany jest CNG, czyli sprężonym gazem ziemnym. To najpopularniejsze paliwo w ojczystej dla papieża Argentynie. Auto obecnie pełni rolę eksponatu, umieszczono je w watykańskiej powozowni.
Toyota Mirai na wodór
Toyota Mirai była prezentem japońskiego koncernu. Wodorowe papamobile służyło Papieżowi podczas pielgrzymki po Japonii w 2020 roku. Poruszanie się wodorową Toyotą po Stolicy Apostolskiej w tamtym momencie było trudne logistycznie. Ówcześnie najbliższa stacja tankowania wodoru znajdowała się 640 km od Rzymu, a zasięg auta to około 500 km. Aktualnie w Rzymie funkcjonuje już stacja wodorowa.
Elektryczny Nissan Leaf i BMW i3
Oprócz aut na wodór i CNG, Papież Franciszek umiłował sobie elektryki. W 2017 roku otrzymał „papieskiego” Nissana Leaf. Co ciekawe, wybrał ten samochód zamiast Tesli model S, która również była mu proponowana. W 2021 roku papież przesiadł się do kolejnego auta elektrycznego, tym razem do BMW i3.
Fisker Papamobile
W 2021 roku, współzałożyciele firmy – Henrik Fisker i dr Geeta Gupta-Fisker, podczas prywatnej audiencji z papieżem Franciszkiem przedstawili mu wizję elektrycznego papamobile, opartego na SUV-ie tej marki – Ocean. Samochód miał być wykonany z przetworzonych materiałów, na przykład dywany miały być wykonane z przetworzonych plastikowych butelek z oceanu. Do tej pory jednak nie powstała produkcyjna wersja papieskiego Fiskera.
Najnowsze
-
Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu. -
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
-
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
Zostaw komentarz: