
BMW ma problemy w USA. Wszystko przez… uchwyty na kubki
Uchwyty na kubki w BMW X7 w niesprzyjających okolicznościach mogą doprowadzić do unieruchomienia całego samochodu. Jak to możliwe? Sprawie bliżej przyjrzy się amerykański sąd.
Wrażliwy moduł elektroniczny i płyny to raczej nienajlepsze połączenie. Właśnie przekonało się o tym BMW.
Jak informuje portal Courthouse, uchwyty na kubki w BMW X7 w niesprzyjających okolicznościach mogą doprowadzić do unieruchomienia całego samochodu. Jak to możliwe?
Tuż pod miejscem zaprojektowanym do przechowywania napojów w trakcie podróży, zamontowany jest moduł odpowiedzialny za działanie poduszek powietrznych. Wystarczy podobno trochę wilgoci, by zakłócić jego funkcjonowanie. Z kolei zwarcie w module poduszek skutkuje przejściem pojazdu w tryb awaryjny, a w skrajnych przypadkach nie da się uruchomić samochodu.
Użytkownicy, którym zdarzyło się rozlać coś w okolicy uchwytów na kubki i tym samym uszkodzić samochód, zgłosili się do ASO. Niestety BMW odmówiło bezpłatnej naprawy, twierdząc, że fizycznie uszkodzony element nie podlega gwarancji. Koszt nowego modułu wynosi natomiast około 3 tysięcy dolarów.
Problem okazał się na tyle powszechny, że w stanie Kalifornia wpłynął pozew zbiorowy przeciwko bawarskiemu producentowi i sprawie bliżej przyjrzy się amerykański sąd.
Umieszczenie wrażliwego modułu w miejscu podatnym na zalanie nie wydaje się najlepszym pomysłem, z którego producent powinien jak najszybciej się wycofać. Nie jest wykluczone, że opisywany pozew przyspieszy tę decyzję.
Najnowsze
-
Elektryk czy hybryda – co bardziej opłaca się w leasingu?
Coraz więcej firm i osób prywatnych zwraca uwagę na ekologię i koszty użytkowania aut. Rosnąca popularność napędów alternatywnych wypiera tradycyjne rozwiązania, ale rodzi pytanie: co w leasingu bardziej się opłaca – hybryda czy elektryk? -
Nocleg pod namiotem czy w kamperze? Porównanie opcji dla fanów motoryzacji
-
Test Peugeot 408 GT: masaż na trasie i pazury na ulicy
-
Test Ford Bronco Badlands – powrót legendy na bezdroża
-
Mercedes Vision V: gdzie podziała się motoryzacja, a pojawił się… 65-calowy telewizor?
Zostaw komentarz: