„Skromny” Lewis Hamilton broni Valtteriego Bottasa: „Należy pamiętać z kim się mierzy”
Lewis Hamilton w rozmowie z oficjalnym portalem Formuły 1 przyznał skromnie, że nie łatwo jest być jego partnerem zespołowym.
Lewis Hamilton regularnie, nie bójmy się tego słowa, miażdży, występującego wraz z nim w barwach Mercedesa Valtteriego Bottasa. Chociaż obaj dysponują tym samym samochodem, Fin nie jest w stanie rzucić rękawicy Hamiltonowi i poważnie zagrozić mu w drodze po kolejne mistrzowskie tytuły, za co nie raz, nie dwa spadły na niego słowa krytyki.
Nie inaczej było w sezonie 2020, w którym finalnie Bottas stracił w klasyfikacji generalnej do Hamiltona 120 punktów. Swojej pozycji w oczach wielu Valtteri nie poprawił też występem w Grand Prix Sakhiru, gdzie zarażonego koronawirusem Hamiltona zastąpił za kierownicą Mercedesa George Russell. Jadąc nową dla siebie maszyną, młody Brytyjczyk spisywał się duuużżżoooo lepiej niż doświadczony Fin.
Przeczytaj też: Lewis Hamilton chce pracować zdalnie!
I chociaż liczby świadczą zdecydowanie na niekorzyść Bottasa, Lewis Hamilton twierdzi, że ostra krytyka Fina jest nieuzasadniona:
Kiedy mowa o szacunku dla Valtteriego, myślę, że należy pamiętać z kim się mierzy. Nie jest łatwo być ze mną w zespole. On jednak nie odpuszcza. Pojawia się weekend w weekend z tą samą mentalnością. Nie marudzi i nie narzeka, że coś jest nie tak z samochodem. Powtarza tylko: „Muszę lepiej pracować”. Nie znam innego kierowcy, który tak postępuję. Myślę, że to nas łączy. Każdy weekend rozpoczyna z czystą głową. Sądzę, że pod względem mentalnym jest jednym z najmocniejszych na świecie.
Myślę, że Valtteri z każdym rokiem staje się coraz silniejszy. Co sezon można zobaczyć, jak podnosi sobie poprzeczkę w bardzo wielu obszarach.
W 2020 roku, w kwalifikacjach margines był najmniejszy od kilku lat. Naprawdę zmniejszył dystans w czasówce, co było nie lada wyzwaniem. Różnicę zrobiła moja konsekwencja, jednak było bardzo blisko.
Przeczytaj też: Lewis Hamilton kończy karierę? Zaskakujące słowa mistrza świata
Co ciekawe… to Valtteri Bottas ma podpisany z Mercedesem kontrakt na sezon 2021, a Lewis Hamilton oficjalnie wciąż pozostaje bez pracodawcy… Kontrakt Hamiltona wygasł 31 grudnia i wciąż nie pojawiło się oficjalne potwierdzenie jego przedłużenia.
Pojawiły się plotki, że negocjacje kontraktu Hamiltona trwają tak długo, ponieważ żądania finansowe Brytyjczyka są, delikatnie mówiąc, mocno przesadzone. Rzecznik prasowy ekipy odniósł się do tych doniesień, twierdząc, że są one „czystą fikcją” i nie ma powodów do obaw o skład Mercedesa w sezonie 2021.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Dajcie mu alfę albo hassa, to zobaczymy jaki będzie skromny..