Uśmiechnięty uciekał przed policją i wszystko nagrywał. Ciekawe czy teraz też jest mu wesoło
Mężczyzna chciał chyba zostać bohaterem internetu „walczącego” z władzą za „wolność waszą i naszą”. I rzeczywiście stał się gwiazdą internetu. Ale wolności może długo nie zobaczyć.
Wśród tak zwanych „koronasceptyków”, czy też raczej „koronanegacjonistów” modne jest między innymi krzyczenie na postronnych ludzi, że noszą maseczki oraz na policję, że pilnuje przestrzegania obostrzeń i zaleceń związanych z epidemią. Autor nagrania jest takim właśnie samozwańczym bojownikiem o prawo każdego do potencjalnego zarażania innych. Zobaczywszy patrol policji, który zwrócił uwagę przechodniowi, że nie miał ubranej maseczki, wkroczył do akcji.
Pijany kierowca uciekał przed policją. Omal nie zginął!
Włączył nagrywanie w telefonie i zaczął krzyczeć do policjantów czy im „nie wstyd zastraszać ludzi”. Funkcjonariusze nie reagowali, więc kontynuował swoje okrzyki, zwracając się do nich między innymi per „bandyty w mundurach”. Szybko okazało się, że ma odwagę krzyczeć zza płotu, ale na rozmowę z policjantami, który obrażał, kurażu już zabrakło. Widząc, że radiowóz podjeżdża w jego stronę, szybko skrył się w swoim samochodzie. Kiedy policjanci podeszli do niego i zapukali w szybę, krzyknął tylko nerwowo „Nie!”, uruchomił silnik i odjechał. Funkcjonariusze ruszyli oczywiście za nim.
Dalsza część nagrania to trochę nieostrych ujęć na drogę i wnętrze auta, a trochę na ucieszonego całą sprawą autora nagrania, dokładnie pokazującego jadący za nim na sygnale radiowóz. Po kilku minutach takiej zabawy zatrzymał się, a wysiadając z auta był bardzo zdziwiony do jakiej kontroli miał się zatrzymać. Nagranie urywa się nagle, kiedy policjanci „pomogli” mężczyźnie udać się do radiowozu, na co początkowo nie miał ochoty.
Pijany spowodował kolizje i uciekał, aż zatarł silnik
Nie wiemy jak dalej potoczyła się sprawa, ale łatwo się tego domyślić. Autor nagrania uciekał przed policją, a to jest przestępstwem, zagrożonym karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Mężczyzna nie ma więc możliwości uniknięcia wyroku odsiadki. Istnieje prawdopodobieństwo, że samego więzienia uniknie, otrzymując wyrok w zawieszeniu. Ale już do końca życia będzie figurował w kartotekach, jako przestępca skazany prawomocnym wyrokiem.
Najnowsze
-
Każdy kierowca powinien teraz używać zasady 5 minut. To gwarancja spokoju na lata
Współczesne samochody może i są w dużej mierze bezobsługowe, ale to co innego niż odporność na niewłaściwą i bezmyślną obsługę. Prędzej czy później wszystkie eksploatacyjne błędy się zemszczą. Jednym ze sposobem na uniknięcie wydatków, jest pamiętanie o zasadzie 5 minut. -
Rusza budowa nowego odcinka S11. Droga połączy cztery województwa
-
Piesi zaatakowali kierowcę na pasach, więc stracił prawo jazdy. Ale sam jest sobie winien
-
Rowerzysta jedzie ścieżką – musi przepuścić pieszego, gdy wchodzi na pasy?
-
Czy po piwie bezalkoholowym można prowadzić? Odpowiedź nie jest prosta
Zostaw komentarz: