Ewa Kania

Właściciel Mercedesa GLE chciał zwodować skuter, a zwodował też swoje auto

Posiadanie SUV-a daje poczucie swobody i bezpieczeństwa, podczas wodowania sprzętu przewożonego na przyczepce. Przykłady wielu kierowców pokazują jednak, że poczucie to bywa bardzo złudne.

Jak informuje Ochotnicza Straż Pożarna z Mikołajek, wpłynęło do niej wezwanie o samochodzie osobowym, który wjechał do jeziora. Na miejsce pojechały dwa zastępy straży pożarnej, do których dołączyło Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.

Zamiast skutera zwodował Lexusa

Na miejscu faktycznie zastali samochód – Mercedesa GLE – który znajdował się pod wodą. Przymocowana do niego była przyczepa ze skuterem wodnym. Kierowca na szczęście bezpiecznie wydostał się z samochodu.

Wodowanie łodzi zakończyło się tragicznie… dla samochodu!

Do takich zdarzeń zwykle dochodzi, kiedy kierowca zapomni o hamulcu ręcznym (lub przestawieniu skrzyni automatycznej na P) i wysiądzie z samochodu. Druga ewentualność jest taka, że kierowca przeceni możliwości swojego auta, wjedzie zbyt głęboko i tył auta uniesie woda.

Jak było w tym przypadku? To dobre pytanie. OSP Mikołajki twierdzi, że kierowca pozostawił auto na slipie, a po chwili zjechało ono (samoczynnie?) do jeziora. Z kolei MOPR przekazało, że auto ześlizgnęło się do wody w trakcie slipowania, a kierowca „w porę” opuścił pojazd.

Komentarze:

hitler ss - 1 maja 2022

Korposzczur zrobi sobie pare weekendów w korpokołowrotku i do wakacji się odkuje.

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze