W całej Polsce pojawią się strefy czystego transportu! Ale spokojnie – wjedziesz do nich starym Golfem

Dobrowolne tworzenie przez miasta stref czystego transportu okazało się spektakularnym fiaskiem. Rządzący chcą więc zmusić samorządy do wyznaczania ich, ale rozszerzyli przy tym listę pojazdów, które bez przeszkód będą mogły do nich wjechać.

Pierwsza i jak dotychczas jedyna strefa czystego transportu w Polsce powstała jakiś czas temu w centrum Krakowa. Obejmowała obszar kilku ulic i szybko została zlikwidowana, ze względu na protesty mieszkańców oraz właścicieli barów i restauracji, których objęła strefa. Później miasto próbowało wrócić do pomysłu, ale ogólnie można uznać, że cała idea okazała się chybiona.

„To będzie największa w historii afera spalinowa!” – ostrzegają polskie media. Wyjaśniamy, o co chodzi

Ministerstwo Klimatu i Środowiska nie jest z tego powodu zadowolone i chce nakazać samorządom metropolii ustanowienie stref czystego transportu. Ma to dotyczyć miast liczących powyżej 100 tys. mieszkańców (których w Polsce jest 37). Mniejsze miejscowości także będą mogły je wyznaczać, ale nie będzie to w ich przypadku przymusowe.

Ministerstwo proponuje także, aby ograniczenie ruchu samochodów następowało stopniowo, zależnie od spełnianej przez nie normy emisji spalin. Najniższa dopuszczalna norma to Euro 4 i takie pojazdy mogłyby wjeżdżać do stref czystego transportu do 2025 roku. Od 2026 do 2030 wymagane byłoby Euro 5, natomiast samochody z silnikami spełniającymi normę Euro 6, byłyby akceptowane do 2035 roku.

Miękka hybryda, czyli ile musisz dopłacić, żeby… NIC nie oszczędzić

Tak jak obecnie niezbywalne prawo do poruszania się po strefach czystego transportu miałyby pojazdy elektryczne, wodorowe, a także napędzane gazem ziemnym. Dlaczego samochód spalinowy z CNG jest ekologiczny, a hybryda plug-in, która po strefie może poruszać się tylko na napędzie elektrycznym, już nie? Tego nie wie nikt. Nawet auta takie jak BMW i3 z range extenderem (czyli malutkim silniczkiem używany w awaryjnych sytuacjach, gdy wyczerpie się bateria) według polskiego prawa nie są elektrykami i do strefy nie wjadą.

Ktoś w Ministerstwie Klimatu i Środowiska musiał spojrzeć na to zestawienie i dojść do wniosku, że pojawia się w nim oczywista dyskryminacja. Postanowiono dać jej kres i do listy pojazdów ekologicznych dopisano samochody zasilane… LPG. W sumie to jeśli CNG jest „eko” to czemu nie LPG? Używanie tego paliwa także powoduje wyraźne zmniejszenie ilości szkodliwych substancji wydobywających się z rury wydechowej. Ale rozumiecie ten absurd? W projekcie przepisów nie ma w tym miejscu mowy o dodatkowych wymogach, jak konkretna norma emisji spalin!

„Kupiłam 600-konnego supersuva. Okazało się, że w ten sposób stałam się miłośniczką ekologii!”

Oznacza to, że jeśli w waszej okolicy powstanie strefa czystego transportu, to wcale nie musicie rozglądać się za jakimś elektrykiem w dobrej cenie. Wystarczy stary Golf z LPG! Albo Octavia, Astra czy Mercedes W124, jeśli macie ochotę na trochę klasycznego luksusu. Kupujecie już zagazowanego albo sami oddajecie do gazownika i po sprawie! Tylko nie ukrywajcie wtedy „korka wstydu” – teraz to „korek ekologicznej świadomości”! Każcie umieścić go jak najwyżej i narysujcie wokół niego drzewa, kwiatki (najlepiej uśmiechnięte), serduszka (koniecznie zielone) oraz napisy w stylu „Kto gazuje swoją furę, Matkę Ziemię kocha czule”. Co prawda i tak trzeba będzie mieć naklejkę (za 5 zł) informującą o zezwoleniu na wjazd do strefy czystego transportu, ale nią nie obwieścicie całemu światu jak bardzo wasz nowy Passat B5 z 1998 roku pomaga ratować planetę.

Elektryczny Passat B5 – szacunek ekologów i zazdrość sąsiada w jednym

Najzabawniejsze jest to, że jeśli ktoś zaparkuje takie auto w strefie czystego transportu i po paru godzinach będzie chciał odjechać, to i tak uruchomi go na benzynie i na benzynie przejedzie całą strefę. Może ktoś w ministerstwie zauważył ten problem, ale potem pomyślał, że przynajmniej przejazd pełnoletniego Golfa na benzynie z zimnym silnikiem, nie jest tak groźny, jak właściciel rocznej hybrydy plug-in, który za mocno wcisnął gaz i włączyła mu się jednostka spalinowa na 10 sekund.

Komentarze:

Anonymous - 5 marca 2021

Bo prąd jest z węgla w Polsce, więc uważam to za słuszne.

Odpowiedz

Anonymous - 5 marca 2021

Podstawą do ograniczeń powinien być coroczny wynik pomiarów na stacji diagnostycznej przy wyłączonym podtlenku biedy. Euro to normy dla producentów a nie obywateli! W polskim chlewiku musi być trudno, bo jak jest za łatwo to swoi nie zarobią.

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze