Volvo P1800 Cyan – 420 KM w stylu retro za prawie 2 miliony złotych!
Silnik Volvo nigdy wcześniej nie wyglądał tak niesamowicie!
We wrześniu Cyan Racing, słynny warsztat wyścigowy Volvo, który zmienił 850 Wagon w maszynę Super Touring, zaprezentował swój wspaniały resto-mod P1800. Pod maską ukryto nowoczesny układ napędowy, napędzany czterocylindrowym silnikiem o mocy 420 KM. Teraz Cyan ujawnił, jak będzie wyglądał ten silnik i wnętrze P1800 Cyan.
Podobnie jak nadwozie, które zostało poszerzone, wnętrze samochodu nie jest dokładną repliką oryginału. Cyan nazywa to interpretacją, ale istnieje kilka wskazówek, które przywołują na myśl projekt Carrozzeria Ghia z 1961 roku. To między innymi duży obrotomierz z chromowaną obręczą i prędkościomierz po obu stronach cienkich, pionowych wskaźników monitorujących temperaturę wody i oleju.
Przeczytaj też: Land Rover Defender powraca jako 575-konny, rajdowy super SUV!
Pod maską, silnik współdzielony z samochodem wyścigowym SC60 TC1, prezentuje oldschoolowy wygląd. Nie ma masywnej plastikowej osłony silnika, tylko mechaniczny minimalizm w postaci prostych pokryw zaworów, odsłoniętych krzywek zębatych, klasycznie ukształtowanej komory wlotowej i pięknej plątaniny kolektorów wydechowych.
Cyan mówi, że ich celem nie było umieszczenie nowoczesności w klasycznym nadwoziu, a raczej zapewnienie analogowych wrażeń z jazdy. Dlatego P1800 nie ma ABS, ani kontroli trakcji. Jednak przekładnia kierownicza jest odświeżana za pomocą zębatki i zębnika, a zawieszenie ulepszono za pomocą aluminiowych ramion i całkowicie niezależnej konfiguracji opracowanej przez Cyan. Konstrukcja zawieszenia z pewnością wyprzedza starą solidną oś o lata świetlne
Przeczytaj też: Klasyczne Mini w wersji elektrycznej? Możesz przebudować je sam!
A teraz najlepsze, ten samochód może być twój! Za ile? Za 500 000 dolarów, czyli około 1 885 900 złotych.
Najnowsze
-
Kupisz auto spalinowe zamiast elektrycznego? Zapłacisz 22 tys. zł. To projekt nowych przepisów
Jak poprawić statystyki sprzedaży samochodów elektrycznych? Zmusić kierowców do ich kupowania. Taki właśnie pomysł niedawno się pojawił i co gorsza, na serio jest rozpatrywany. -
Spektakularny pożar jedynego takiego auta elektrycznego w Polsce – na środku warszawskiego Mokotowa. Trwają utrudnienia w ruchu
-
Chciał ukarać kierowcę Audi na oczach policji. Więcej już nie pojeździ
-
Takich fotoradarów jeszcze w Polsce nie było. Mogą pojawić się w każdym miejscu
-
O krok od budowy nowego odcinka drogi S12. Ułatwi dojazd do granicy
Zostaw komentarz: