Volkswagen T-Roc po liftingu – odmieniony, ale nie za bardzo. Co się zmienia?
Od debiutu Volkswagena T-Roc minęły już cztery lata. Volkswagen uznał więc, że to najwyższy czas na lifting.
Volkswagen zdecydował się odświeżyć całą gamę T-Roca - standardową 5-drzwiową odmianę, sportową odmianę R oraz kabriolet.
Po czym poznamy nowe samochody na drogach? Przede wszystkim po zmienionym zderzaku z pionowymi światłami przeciwmgielnymi, większej atrapie chłodnicy ze świetlnym pasem LED i ostrzej narysowanych reflektorach. Z tyłu uwagę zwraca przeprojektowany zderzak, a lampy, wykonane w technologii LED zyskały zmienioną sygnaturę świetlną i zostały delikatnie przyciemnione.
Najwięcej zmian zaszło w kabinie T-Roca, która była krytykowana przez niektórych klientów. Volkswagen zastosował więcej miękkich materiałów i odświeżył multimedia, które w zależności od wersji będą obsługiwane ekranem o przekątnej 6,5, 8 lub 9,2 cala. Kierownica jest teraz taka sama jak w nowym Golfie.
W ramach wyposażenia seryjnego w nowym T-Rocu są dostępne liczne nowoczesne systemy asystujące. Do standardu należą nadal Front Assist oraz Lane Assist, a od teraz także nowy IQ.Drive Travel Assist oraz aktywny tempomat. Podczas jazdy z prędkością do 210 km/h może on automatycznie kierować pojazdem, hamować oraz przyspieszać. Dzięki obrazowi z kamery umieszczonej z przodu auta, danym GPS oraz mapom nawigacji system ten z wyprzedzeniem reaguje na lokalne ograniczenia prędkości i uwzględnia w swojej pracy teren zabudowany, skrzyżowania czy ronda.
Volkswagen nie zdecydował się na zmiany w gamie jednostek napędowych. Bazę stanowi silnik benzynowy 1.0 TSI 110 KM. Do wyboru są też mocniejsze jednostki 1.5 TSI 150 KM oraz 2.0 TSI 300 KM. To ostatnie oczywiście tylko w wersji R.
Volkswagen przewiduje, że odświeżone wersje modelu T-Roc i T-Roc R będą dostępne w salonach wiosną 2022 roku
Najnowsze
-
Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu. -
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
-
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
Zostaw komentarz: