Volkswagen stanie przed komisją śledczą
Tym razem nie będzie to jednak komisja śledcza składająca się z polskich posłów, ale niemiecki koncern zostanie przesłuchany przez członków Parlamentu Europejskiego.
Parlament Europejski wybrał właśnie członków komisji śledczej, która zbada naruszenia stosowania prawa UE oraz brak działań ze strony Komisji Europejskiej oraz państw członkowskich w kwestii manipulacji przez Volkswagena pomiarem emisji spalin.
W komisji ds. pomiarów emisji w sektorze motoryzacyjnym zostało powołanych 45 członków, w tym znalazła się dwójka Polaków: Róża Thun (PO) oraz Kosma Złotowski (PiS). Komisja ma pół roku na przedstawienie pierwszego raportu, natomiast podsumowanie prac ma być przygotowane w ciągu roku. Pierwszą kwestią, którą zbadają europejscy śledczy będzie domniemane niedopełnienie obowiązku oceny cyklów testowych stosowanych do pomiaru emisji zanieczyszczeń przez Komisję Europejską.
Komisja zbada też podejrzenia o braku odpowiednich działań KE oraz organów państw członkowskich, które miały nadzorować stosowanie i egzekwowanie zakazu stosowania urządzeń ograniczających skuteczność działania testów.
Posłowie będą się także przyglądać, czy państwa członkowskie wprowadziły przepisy mające na celu odstraszanie producentów od naruszania przepisów. Poruszana będzie także kwestia stosowania urządzeń wpływających na emisję spalin przed powiadomieniem o naruszeniu przepisów przez Agencję Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych.
Posłowie Parlamentu Europejskiego już w tamtym roku zażądali dochodzenia w sprawie manipulacji pomiarami spalin w koncernie VW. Komisja Europejska odpowiadała wtedy, że nie posiada do tego odpowiednich uprawnień.
Afera „Dieselgate” rozpoczęła się we wrześniu 2015 roku, gdy Volkswagen przyznał się do instalowania oprogramowania pozwalającego modyfikować pomiar emisji spalin, dzięki czemu zaniżano emisję tlenków azotu. Afera dotyczy ok. 11 mln samochodów na całym świecie wyprodukowanych przez koncern VW.
Najnowsze
-
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
Oto zapowiedź kolejnej edycji najważniejszego konkursu motoryzacyjnego w kraju - Car of the Year Polska 2026. Organizatorzy opublikowali oficjalną listę pretendentów do tytułu, która bije wszelkie rekordy pod względem skali. W tegorocznej rywalizacji wezmą udział 52 modele. Skąd pochodzą te auta? -
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
-
Test Jeep Avenger BEV – najmniejszy z gamy, ale z dużym charakterem
Zostaw komentarz: