Wielki przekręt Volkswagena z Dieslami
Cała afera rozkręciła się kilka dni temu, kiedy Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) oskarżyła niemiecki koncern o manipulowanie danymi dotyczącymi spalania oraz emisji. Oszukano kilkanaście milionów klientów, a kara dla VW może wynieść nawet kilkadziesiąt mld dolarów.
Samochody z silnikami Diesla nie cieszą się w USA dużą popularnością. Kolejna sprawa to bardzo wyśrubowane normy emisji spalin, dlatego wielu producentów odpuszcza sobie szturm na tamten rynek.
Grupa Volkswagen jednak od kilku dobrych lat z sukcesami sprzedawała tam swoje „ekologiczne” silniki TDI. Okazało się jednak, że normy emisji spalin były „tuningowane” podczas oficjalnych testów. Inżynierowie VW przygotowali specjalny program dla silnika, który podczas oficjalnych badań obniżał osiągi silnika, poprawiając tym samym wartości spalania oraz emisji substancji.
Kiedy samochód wyjechał na ulice, włączał się normalny program, a wartości wzrastały nawet 40-krotnie. Volkswagen przyznał się kilkanaście godzin temu do takich działań, a wczoraj wieczorem prezes, Martin Winterkorn, podał się do dymisji.
Problem dotyczy na razie silników 2.0 TDI o oznaczeniu EA 189, które pojawiały się w większości modeli grupy Volkswagen. Wstępnie oszacowano, że problem dotyczy ponad 11 milionów aut produkowanych w latach 2009-2015. Amerykańska Agencja może nałożyć na koncern karę za każdy sprzedany egzemplarz na tamtym rynku, co może dać w sumie astronomiczną kwotę kilkunastu, badź kilkudziesięciu miliardów dolarów. W międzyczasie akcje grupy VW dramatycznie spadły o prawie 20 procent.
W tej sprawie toczy się dochodzenie wewnętrzene w koncernie, ale sprawą zainteresowały się także oficjalne organy. Nowe pogłoski sugerują, że podobny problem może dotyczyć także jednostek 3.0 TDI montowanych nie tylko w modelach Volkswagena, ale także Audi czy Porsche.
Póki co, Volkswagen wycofał na rynku amerykańskim samochody z silnikami Diesla.
Co na to wszystko odpowiada koncern? Dowiesz się tu.
Najnowsze
-
Już nie za 50 km/h na godzinę. Przez nowe przepisy prawo jazdy stracisz znacznie szybciej
Nie tylko rządzący w Polsce coraz bardziej biorą się za piratów drogowych. Również w strukturach unijnych panuje przekonanie, że kierowcy powinni być coraz surowiej karani i wyrazem tego, jest niedawno przyjęta nowelizacja, która pozwoli odbierać prawa jazdy znacznie większej grupie kierowców. -
Czy można nagrywać policjanta podczas interwencji? Sąd właśnie wydał wyrok
-
Prawo jazdy kategorii B to przepustka nie tylko do samochodów. Nawet nie wiesz, co możesz prowadzić
-
Aktywiści Ostatniego Pokolenia pod lupą prokuratury. Policja pokazała twarde dowody
-
Mandat za zbyt wolną jazdę to nie mit. Nie chodzi tylko o znak C-14
Zostaw komentarz: