
Tesla stworzyła nowy rodzaj baterii i zapowiada nowy, najtańszy model w ofercie
Kilka miesięcy temu pisaliśmy o tym, że Tesla planuje rozpocząć kolejną rewolucję, za sprawą nowego rodzaju baterii, który zmieni zasady gry. Rewolucji nie ma, ale nowa technologia jest całkiem ciekawa.
Przyzwyczailiśmy się już do tego, że obietnice Elona Muska często pozostają bez pokrycia, więc sytuacja szczególnie nas nie dziwi. Podczas ostatniej konferencji szef Tesli zaprezentował baterie nazwane 4680, wyróżniające się bezmodułową budową. Zwykle moduły te łączą ogniwa z tym co zasilają, ale w rozwiązaniu amerykańskiej firmy ogniwa są elementem struktury baterii.
Tesla ponownie zrewolucjonizuje auta elektryczne? Wkrótce pokaże „superbaterie”
Co to oznacza w praktyce? Musk zapowiada, że dzięki takiej konstrukcji ogniwa mają pięciokrotnie większą pojemność oraz sześciokrotnie większą moc. Brzmi imponująco, ale musimy ostudzić wasz entuzjazm – przekłada się to na zwiększenie zasięgu w modelach Tesli o około 16 procent. Cóż, lepsze to niż nic.
Tesla podała oficjalne polskie ceny swoich modeli! Kiedy otwarcie pierwszego salonu?
Dodatkową przewagą jest ich rozmiar – jedno ogniwo ma wymiary 46 x 80 mm, więc wyraźnie więcej niż te dotychczas stosowane. W ten sposób można oszczędzić nawet 14 procent kosztów produkcji, co naturalnie przełoży się na obniżenie cen samochodów.
Tesla Model S Plaid nadchodzi! Z trzema silnikami i mocą ponad 1100 KM
Przystępne cenowo elektryki to kolejny ważny element konferencji, na której Elon Musk zapowiedział stworzenie nowego modelu. Ma on kosztować 25 tys. dolarów i pojawić się na rynku już za trzy lata. Założyciel Tesli nie zdradził do jakiego segmentu ma on należeć, ale logiczne wydaje się, że mówimy o kompakcie. Swoją konkurencyjną cenę będzie możliwe dzięki „napędom elektrycznym kosztującym tyle, co silniki spalinowe”, co było jednym z haseł, jakie dumnie pojawiło się za Muskiem.
Zapewniał on także, że nowy model będzie całkowicie autonomiczny, ale o podobnych obietnicach słyszeliśmy już wcześniej z ust Muska. Podobnie jak o tym, że Tesle już teraz potrafią jeździć samodzielnie, o czym pisaliśmy nie raz, choćby w kontekście niedawnego przypadku, w którym kierowca i jego pasażerka wjechali na autostradę Teslą Model S i poszli spać.
Włączyli autopilota w Tesli na autostradzie i poszli spać
Na koniec Musk oświadczył, że Tesla zamierza dążyć do tego, by odpowiadać za 20 procent rocznej produkcji samochodów na świecie. Nazwijcie nas pesymistami, ale jakoś tego sobie nie wyobrażamy.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Test Peugeot 408 GT: masaż na trasie i pazury na ulicy
Niektórzy nazwą go SUV-em w stylistyce coupe, inni fastbackiem, a jeszcze inni powiedzą, że kojarzy im się “z nie wiadomo czym”. Nie można odmówić mu natomiast jednego – Peugeot 408 to bezsprzecznie piękne auto, a wciąż nietypowa na rynku mieszanka kilku rodzajów nadwozia dodaje mu dużego uroku i wyróżnia na ulicach. Bo powiedzmy sobie szczerze – […] -
Test Ford Bronco Badlands – powrót legendy na bezdroża
-
Mercedes Vision V: gdzie podziała się motoryzacja, a pojawił się… 65-calowy telewizor?
-
Do końca wakacji paliwo będzie tańsze? Eksperci ostrzegają: jesienią czeka nas podwyżka, zwłaszcza ON
-
Car of the Year Polska 2026: rekordowa liczba chińskich aut w konkursie. Pełna lista nominowanych
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Żadna sieć elektryczna tego nie wytrzyma.Elektriwnia za ładowarkami obok. A co zresztą świata?