Świetne starty Calderón i Iron Dames w European Le Mans Series
W pierwszym wyścigu nowego sezonu ELMS kobiece zespoły pokazały, że nie mają zamiaru ustępować swoim męskim rywalom.
Wyścig 4 Heures du Castellet na Circuit Paul Ricard, pierwsza runda tegorocznej European Le Mans Series, okazał się niezwykle udany dla biorących w nim udział zawodniczek.
W kwalifikacjach Tatiana Calderón za kierownicą samochodu zespołu Richard Mille Racing wywalczyła 13 pole startowe w klasie LMP2. Z kolei Michelle Gatting z Iron Dames wykręciła czas zapewniający jej zespołowi siódme pole startowe w klasie LMGTE.
Przeczytaj też: Iron Dames – pierwszy, kobiecy zespół w wyścigach Le Mans
W niedzielnym wyścigu oba zespoły zaliczyły świetne starty. Tatiana Calderón razem z André Négrão, który zastępował kontuzjowaną Katherine Legge, przebili się do przodu i ukończyli wyścig na szóstej pozycji. Jednak po karze dla jednego z rywali zespół Richard Mille Racing awansował na piąte miejsce.
Iron Dames w klasie LMGTE poszło jeszcze lepiej. Ekipa w składzie Rahel Frey, Michelle Gatting i Manuela Gostner stanęła na podium, zajmując trzecie miejsce.
W klasie LMP2 wygrali Will Owen, Alex Brundle i Job van Uitert z United Autosports.
W LMGTE zwyciężyli Dempsey-Proton Racing z Alessio Picariello, Christianem Riedem i Michelem Berettą. Drugi był zespół Ferrari Kessel Racing, w którym ściga się Polak Michał Broniszewski razem z Nikiem Cadeą i Davidem Perelem.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Zostaw komentarz: