Sprawdź, jaki mandat ci grozi za jazdę nieodśnieżonym autem!
Śnieg pojawił się wreszcie w całej Polsce, co zawsze jest testem umiejętności kierowców oraz ich… lenistwa. Nawet niedokładnie odśnieżony samochód (nie mówiąc o takim całym pokrytym śniegiem) może stanowić zagrożenie na drodze.
Według przepisów ruchu drogowego, auto musi być przygotowane do jazdy tak, by nie zagrażało innym. Zalegający na dachu śnieg będzie w czasie jazdy prószył, pogarszając widoczność kierowców za nami. Ryzykujemy też, że czapa śniegu zsunie się z naszego pojazdu. Jeśli spadnie do tyłu, może utrudnić innym kierowcom ruch, zmusić ich do niebezpiecznego manewru, a nawet uszkodzić czyjeś auto.Śnieg z dachu może też zsunąć się na naszą przednią szybę podczas hamowania. Zasłoni nam wtedy widok, a jeśli będzie go dużo, to wycieraczki sobie z nim nie poradzą.
Jechał Golfem, ale widoczność miał jak czołgista
Białego puchu musimy pozbyć się zresztą nie tylko z dachu, ale także z szyb (trzeba je też dokładnie oczyścić z lodu), bagażnika (jeśli mamy sedana) i maski (w czasie jazdy będzie się nam sypał na szybę, utrudniając widoczność). Kierowca musi mieć niczym nie zakłócone pole widzenia. Co ważne, należy również oczyścić tablice rejestracyjne, a także przednie i tylne światła, by zalegający śnieg i lód nie zmniejszały jasności świecenia reflektorów.
Audi RS7 z łatwością ciągnie miejski autobus po śniegu
Pamiętajmy także, aby auto odśnieżać na wyłączonym silniku. W innym przypadku takie zachowanie będzie traktowane przez policję jako wykroczenie. Dodajmy też, że silnik i inne podzespoły bardzo wolno rozgrzewają się na postoju, a długa praca na zimno im nie służy. Pomyślmy też o sąsiadach i przechodniach – czasami w zimowe poranki trudno przejść uliczkami osiedlowymi, bo pełne są kłębów spalin.
Jeśli nie dopełnimy obowiązku właściwego odśnieżenia auta, policjant może wystawić nam mandat nawet do 500 zł i 6 punktów karnych. Nieczytelne tablice rejestracyjne to 100 zł i 3 punkty karne.
Najnowsze
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
Funkcjonariusze CBŚP zatrzymali osoby należące do międzynarodowej grupy przestępczej, zajmującej się kradzieżą samochodów. Podczas działań służb udało się odzyskać kilka skradzionych pojazdów w tym Peugeota 5008, który, jak się okazało, należy do ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego. Ten podzielił się swoją historią w mediach społecznościowych. -
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
-
Znaki C-5 oraz D-3 wyglądają prawie identycznie, ale kierowca nie może ich pomylić
-
Będzie nowy odcinek drogi ekspresowej S10. Znamy datę otwarcia
-
Wyrzuciła papierosa z auta, napluła na zwracających jej uwagę, a potem nasłała agresora
Zostaw komentarz: