Ewa Kania

Skarcił drugiego kierowcę za wymuszenie. A ten się zatrzymał i udawał, że doszło do kolizji?

Nadużywanie klaksonu nigdy nie jest dobrym pomysłem i nie raz prowadzi do konfliktowych sytuacji. Ta była szczególnie osobliwa.

Autor nagrania jechał drogą z pierwszeństwem, kiedy z podporządkowanej wyjechał mu kierowca Citroena. Zmusił go do zmniejszenia prędkości, ale wydaje się, że łagodnego. Lecz nagrywający i tak wcisnął mocno klakson.

Kolejny agresywny kierowca BMW? A co chciał ukryć autor nagrania?

Kierujący francuskim autem zaczął w odpowiedzi hamować, a znowu słysząc klakson, zatrzymał się i wysiadł. Zamiast jednak rzucać się z awanturą, zaczął oglądać tył swojego samochodu. Jakby doszło do kolizji, chociaż musiał doskonale widzieć i czuć, że do żadnego kontaktu nie doszło.

Gdyby nie kamerka, kierowca tego tira pozostałby bezkarny. Wszystkiego się wypierał

Koniec końców do agresji na drodze nie doszło. A my tylko przypomnimy, że klakson służy do ostrzegania innych przed niebezpieczeństwem. Jeśli ktoś wjeżdża na drogę przed nami i zmusza do zdjęcia nogi z gazu, to nie jest to sytuacja niebezpieczna.

Komentarze:

Ślązak mały - 8 maja 2022

Żałosny wniosek, wymuszenie pierwszeństwa jest wykroczeniem, dlatego że spowodowano sytuację zagrożenia. Czego oczekiwać od specjalisty który wczoraj pisał o uprawie marchewki, dzisiaj o prawie o ruchu drogowym a jutro podejmie temat kosmetyków. Jednym słowem człowiek omnibus, ewentualnie człowiek renesansu.

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze