
Rowerzysta bardzo chciał zdążyć przejechać na czerwonym. Prawie mu się udało
Na czerwonym nie wolno przejeżdżać i kropka. Ale gdybyście chcieli to zrobić, to pewnie tylko mając pustą drogę? Ten rowerzysta nie przejmuje się takimi drobiazgami.
Trzy samochody skręcały w prawo, przecinając przejście dla pieszych oraz przejazd rowerowy. Po przepuszczeniu wszystkich niechronionych uczestników ruchu, ruszyły. Zaraz też włączyło się czerwone światło dla pieszych oraz rowerzystów.
Czy nasz znajomy rowerzysta chce zginąć na drodze? Z pewnością się stara, by do tego doszło
Wydawało się, że jest już bezpiecznie, ale w tym momencie nadjechał rowerzysta. Czerwone światło już się dla niego świeciło, a samochody jechały. Co zrobił więc rowerzysta? Wpakował się prosto pod auto – a jakże. Miał mnóstwo szczęścia, ponieważ nie upadł na asfalt, a tylko ze ślizgu przeszedł w przyklęk.
Rowerzysta uderzył przejeżdżające auto. Poczuł się panem drogi?
Nie wiemy, jak sytuacja się zakończyła. Mamy nadzieję, że rowerzysta pokrył ewentualne szkody. Zwróćmy tylko uwagę na to, że zupełnie nie popisał się także kierowca Seata Leona. Przecinał przejście dla pieszych oraz przejazd rowerowy, a zupełnie ich nie obserwował. Hamulec nacisnął dopiero wtedy, gdy rowerzysta już wylądował na chodniku.
Najnowsze
-
Płatne parkowanie a wzrost wypadków motocyklowych – to szokujące dane! Jak jeździć bezpieczniej?
Wydaje się, że przesiadka na jednoślad w mieście to same korzyści - dowiedz się, czy ma to sens i czy jesteś na to gotowy. -
Test BMW 120 – z potencjałem na przyjaciela
-
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
-
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
Zostaw komentarz: