Rowerzysta uderzył przejeżdżające auto. Poczuł się panem drogi?
Na ulicach można spotkać różnych uczestników ruchu, którzy zachowują się w sposób… niewłaściwy. Wśród nich są tacy o bardzo indywidualnym rozumieniu przepisów i reagujący agresywnie, jeśli ktoś zachowuje się wbrew ich imaginacjom.
Autorem filmiku jest rowerzysta, który nagrał swojego kolegę „po fachu”, gdy ten uderza przejeżdżające auto. Na szczęście nic się nie stało i lusterko tylko się złożyło, ale bez wątpienia był to akt agresji. Co tak zdenerwowało tego cyklistę?
Rowerzysta poważnie uszkodził auto i próbował uciec. Później nie było lepiej
Ano to, że jadące przeciwległym pasem Volvo zatrzymało się, żeby przepuścić pieszą, a kierowca Suzuki jadący z naprzeciwka tego nie zrobił. Zatrzymywanie się, ponieważ po drugiej stronie ulicy stoi pieszy jest dosyć niestandardowym zachowaniem, choć zyskującym na popularności. Przepisy go jednak nie przewidują i nie nakładają obowiązku zatrzymania się na kierowcę jadącego z naprzeciwka.
Kto policzy ile wykroczeń popełnił ten rowerzysta jednym manewrem?
Agresywny rowerzysta miał na ten temat inne zdanie, zaczął już wtaczać się na ulicę i zdenerwował się, że kierowca Suzuki nie uznał jego pierwszeństwa, które w jego wyobraźni mu się należało. Następnie rowerzysta przejechał po przejściu dla pieszych, skręcił tuż przed nosem pieszej i pojechał dalej ulicą.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.