Ewa Kania

Kierowcy nie przepuścili pieszego, więc na nich doniósł. Policjant go wyśmiał, a mógł dać mandat

Oprócz pieszych, którzy nie znają i nie rozumieją przepisów, są również tacy, którym wydaje się, że znają. Bywa to przyczyną nieszczęść, ale nie tym razem. Tym razem pieszego wyśmiali internauci oraz… policja.

Pieszy nagrał kierowców, bo „robią co chcą”. A policja się śmieje

Nagranie pokazujące zachowanie pieszego jest śmieszne samo w sobie, ale znacznie ciekawsze jest, gdy weźmiemy pod uwagę cały kontekst sytuacji. Niedouczony pieszy zawarł go w długim opisie, który podzielimy na kilka fragmentów.

Zacznijmy od powodu całego zamieszania:

W Nowej Wsi Lęborskiej jest taka ulica ( Nadmorska) data 11.05.2023 godz. 16:13 na której kierowcy zrobili sobie wolną amerykankę.  Robią co chcą.  A wczoraj postanowiłem ze nagram to. Chodzi o to że na tej drodze jest bardzo dużo dzieci ale kierowcy nie mają wyobraźni. Dzisiaj składam zawiadomienie na komende policji w Leborku.

Autor nie wyjaśnia, na czym polega „wolna amerykanka”. Domyślamy się, że chodzi o to, że kierowcy nie zatrzymują się na widok pieszego na chodniku. Autora to zaskoczyło, ale nie policjanta na komendzie:

Okazuje sie ze funkcjonariusz policji w Lęborku nie przyjmie zawiadomienia oraz powiedział mi że sam by sie nie zatrzymał.

W naszej ocenie, decyzja policjanta był słuszna. Lecz autor nagrania nie dawał za wygraną i kontynuuje swoją tyradę:

Uznał że robiłem filmik terenu a nie że chciałem przejść przez przejście.  Zapytałem czy szuka teraz kruczków prawnych. To jest Absurd jakis tej komendy.  Gdyby nawet tak myślac po obejrzeniu filmiku. Nie można stwierdzić że coś nagrywałem ponieważ telefon trzymałem w prawej ręce i podniosłem go po przejeździe pojazdu z lewej strony. Kierujacy pojazdem nie patrzy przecież na to co ludzie robią tylko powinien zachować ostrożność na drodze i widząc pieszych się zatrzymać.  Jest absurd to że ze dziecko stojąc obok rowerku tez nie zostało przepuszczone…  Ponieważ Policja nic nie widzi. Zapytałem funkcjonariusza policji czy trzeba poczekać aż wydarzy sie tragedia,  odpowiedział pytaniem Ile pan tu mieszka a ja odpowiedziałem ze 6 miesięcy odpowiedzial ze ja mieszkam całe zycie i wypadku nie było.  Trzeba poczekać aż wydarzy sie tragedia na tej drodze. Policja bardzo pomocna. Mozna naprawdę być  wkurzonym po takiej wizycie na policji w Leborku.

Absurd tej sytuacji jest wielowymiarowy. Wynika również z tego, że nagrywający chyba uważa, że zarejestrowana przez niego sytuacja, dotyczy jakiegoś szczególnie niebezpiecznego miejsca. Tymczasem to zwyczajne przejście przez wąską ulicę jednopasmową, jakich w Polsce tysiące.

Kiedy pieszy ma pierwszeństwo przed samochodami?

Przeanalizujmy jeszcze samo nagranie. Pierwsze nasze pytanie, to wiek dziecka na rowerze. Jeśli nie ma przynajmniej 7 lat, to nagrywający złamał prawo, pozwalając mu na poruszanie się samodzielne w ruchu drogowym. Potem każe dziecku zsiąść z rowerka, przed przejściem dla pieszych. To kolejny błąd, ponieważ dziecko w wieku od 7 do 10 lat, poruszające się na rowerze, jest traktowane jako pieszy i może jeździć po przejściach.

Dalsza część wideo, to kolejne przejeżdżające samochody, które nie reagują na pieszego stojącego na chodniku i ich nagrywającego. Zaskoczenie poziom zero. Zresztą przypomnijmy, że pieszy nie może korzystać z telefonu na przejściu, więc to już trzecie wykroczenie, jakiego „prawomyślny” pieszy się dopuścił. W sumie powinien się cieszyć, że policjant nie wystawił mu mandatu za to nagranie. To by dopiero była inba.

Komentujący wyśmiewają pieszego i wytykają mu, że stanie na chodniku i nagrywanie samochodów, to nie to samo co wchodzenie na przejście. Przywołują też częste sytuacje, w których piesi stoją w pobliżu przejścia, ale wcale nie zamierzają przez nie przechodzić. Lub idą w jego stronę, ale nie wchodzą na nie. Samochody nie mogą się zatrzymywać na widok każdego pieszego w zasięgu wzroku. Niestety wielu pieszych uważa, że droga publiczna jest jak strefa zamieszkania – pieszy może robić co chce, a kierowcy muszą myśleć za niego.

Zgodnie z przepisami, pierwszeństwo na przejściu dla pieszych ma osoba, która się znajduje na pasach lub na nie wchodzi. Przepisy nic nie mówią na temat pieszych idących chodnikiem, zbliżających się do przejścia lub stojących obok niego i nagrywających kierowców. Stąd jasno wynika, że takie osoby nie mają pierwszeństwa i kierowcy nie muszą się zatrzymywać.

Komentarze:

Edyta - 16 maja 2023

Kolejny pustakowaty atencjusz z kamerką, jedyne co osiągnął to „zrobił bąbelka” (a i to nie wiadomo czy np: listonosz nie pomógł 😉 )

Odpowiedz

Marek - 15 maja 2023

„Jeśli nie ma przynajmniej 7 lat, to nagrywający złamał prawo, pozwalając mu na poruszanie się samodzielne w ruchu drogowym.”

Że co? Przecież facet idzie koło dziecka. Wygląda na to, że poruszają się chodnikiem lub jakąś drogą dla pieszych i rowerzystów.

„Potem każe dziecku zsiąść z rowerka, przed przejściem dla pieszych. To kolejny błąd, ponieważ dziecko w wieku od 7 do 10 lat, poruszające się na rowerze, jest traktowane jako pieszy i może jeździć po przejściach.”

Może, ale nie musi! Bezpieczniej jest z roweru zsiąść i przejść prowadząc rower.

„Zresztą przypomnijmy, że pieszy nie może korzystać z telefonu na przejściu[…]”

A może by tak doczytać, o co chodzi w przepisie? Nie istnieje ogólny zakaz używania telefonu podczas przechodzenia przez przejście dla pieszych.

„Przepisy nic nie mówią na temat pieszych idących chodnikiem, zbliżających się do przejścia lub stojących obok niego i nagrywających kierowców. Stąd jasno wynika, że takie osoby nie mają pierwszeństwa i kierowcy nie muszą się zatrzymywać.”

Niestety przyjęto po prostu przepis głupi. Już lepiej było, gdy piesi nie mieli pierwszeństwa, a uprzejmi kierowcy coraz częściej się sami z siebie zatrzymywali i pozwalali przejść. Komentujący najwidoczniej oczekiwali, że facet każe dziecku wejść pewnym krokiem na przejście, żeby kierowca był pewny, że zaistniała wola przejścia i że dziecko jest wchodzącym na przejście dla pieszych, więc należy mu ustąpić pierwszeństwa. Moim zdaniem jednak słusznie uczy dzieciaka, żeby nie wchodził na przejście zanim się nie upewni, że nadjeżdżający samochód się zatrzyma.
Autorka „artykułu” przyłączająca się do szydzących zachowuje się po prostu idiotycznie szukając poklasku wśród tej części komentujących, która nie bardzo się nad problemem zastanowiła. No cóż – w bandzie śmiejących się z kogoś jest łatwiej, niż spróbować ocenić sytuację obiektywnie i stanąć w obronie.

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze