Prokuratura i sanepid zajmą się ogromnym zlotem motocyklistów na Jasnej Górze

Od czasu do czasu pojawiają się doniesienia o osobach, które chyba zapomniały, że mamy pandemię i musimy niestety pogodzić się z pewnymi ograniczeniami. Ale ta sytuacja jest bez wątpienia bezprecedensowa.

Pozamykane restauracje, kluby, instytucje kultury i ogólnie niemal wszystko, co nie jest niezbędne do życia. Teatry wystawiają swoje sztuki w internecie, a zespoły, które zamiast występować na koncertach i festiwalach, dają koncerty na YouTubie i w stacjach radiowych. Sytuacja dla bardzo wielu osób jest niezwykle trudna, ale przecież po coś to robimy, prawda? W imię zdrowia i życia innych oraz odciążenia służby zdrowia i personelu medycznego, który od roku pracuje ponad siły. Co więc powiedzieć o osobach, które wyłamują się, lekceważą koronawirusową sytuację i wyrzeczenia całego społeczeństwa?

Ruch na drogach w czasie pandemii. Kiedy wróci do normy? Czy przez lockdown będzie mniejszy?

11 kwietnia odbył się Motocyklowy Zlot Gwiaździsty na Jasnej Górze. To już osiemnasty taki zlot, który ma inaugurować rozpoczęcie sezonu. Ktoś powie, że to piękna tradycja. To prawda. Piękną tradycją są też święta spędzone w gronie rodziny, które dla wielu osób są okazją, żeby zobaczyć najbliższych po długim czasie rozłąki. Przypominamy, że mamy za sobą już trzy takie święta, które z uwagi na epidemię, musieliśmy przeżywać tylko w gronie domowników. Najwyraźniej rozpoczęcie sezonu motocyklowego w Częstochowie to święto najwyższej wagi. Wyższej niż Wielkanoc i Boże Narodzenie.

Kierowcy, stojący w korku z powodu śnieżycy, zostali zaszczepieni przeciw COVID-19

Skandalem jest w ogóle samo to, że zlot był oficjalnie zaplanowany i służby doskonale o nim wiedziały! Częstochowska policja pisze na swojej stronie, że motocykliści przyjechali na Jasną Gór, a drogówka „jak co roku” dbała o bezpieczeństwo na drogach. Według informacji przekazanych przez organizatora w imprezie miało uczestniczyć 2000 motocyklistów. Dwa tysiące osób na oficjalnym zlocie w czasie epidemii! I to wszystko legalnie! Jakim cudem?

Problem pojawił się dopiero w trakcie zlotu, kiedy okazało się, że uczestników przyjechało około 10 tysięcy. Jak tez można było przewidzieć, wiele osób lekceważyło obowiązek noszenia maseczek o bezpiecznym dystansie nie wspominając. Dopiero wtedy częstochowscy policjanci doszli do wniosku, że podobne wydarzenia chyba nie powinny mieć miejsce w czasie pandemii. Czy uważali, że gdyby przyjechało „tylko” 2000 osób, to wszystko byłoby w porządku? Nie kłóciłoby się to z faktem, że cała branża eventowa jest od roku zamknięta? Tak czy inaczej natchnięci nagłym oświeceniem funkcjonariusze, zebrali materiał dowodowy, który trafi do prokuratury oraz sanepidu. Ciekawi jesteśmy rozwoju sprawy.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze