Ewa Kania

Pożyczał jej swojego Passata, a ona sprzedała go, gdy był za granicą

W bardzo osobliwy sposób „odwdzięczyła się” pewna 25-latka swojemu znajomemu, który pozwalał jej jeździć swoim samochodem. W ramach „podziękowania” postanowiła jeszcze zarobić na jego własności.

Jak poinformowała policja z Lubina, 25-letnia mieszkanka tego miasta, często pożyczała od swojego znajomego Volkswagena Passata. Pewnego razu auto się jednak zepsuło, więc pozostawiła je w miejscu awarii i oddała kluczyki właścicielowi.

Nietypowa próba wyłudzenia odszkodowania. Mężczyzna zgłosił kradzież nieistniejącego samochodu

Jakiś czas później natknęła się na znanego jej Passata (prawdopodobnie już naprawionego i zaparkowanego w innym miejscu – policja w żaden sposób tego nie precyzuje). Wpadła wtedy na pomysł, aby auto sprzedać. Wezwała lawetę i tłumacząc, że pojazd należy do niej, tylko zgubiła kluczyki, poprosiła o odwiezienie do warsztatu.

Wypożyczali samochody, a potem rozbierali je na części. Sposób na bezproblemową kradzież? Do czasu

Gdy auto udało się otworzyć, wyciągnęła ze schowka dokumenty i „sprzedała go innemu nieświadomemu przekrętu mężczyźnie”. Tego skąd nagle wzięła kupca na auto, do którego nie miała nawet kluczyków, policja także nie precyzuje.

Kradzieży katalizatorów ciąg dalszy. Jedni kradną „na parawan”, inni otwarcie w biały dzień

Nie wiemy również w jakich okolicznościach, została odkryta ta kradzież. W momencie jej dokonywania, właściciel Passata przebywał za granicą. Policja przekazała tylko, że 25-latka tłumaczyła swój czyn trudną sytuacją finansową. Teraz grozi jej do 5 lat więzienia.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze