Ponad 3500 samochodów spłonęło w ogromnym pożarze parkingu
Oto jeden z przykładów na to, że epidemia koronawirusa może pośrednio prowadzić do bardzo dużych i nieprzewidywalnych strat.
Pożar wybuchł na trawiastym parkingu w pobliży lotniska Southwest Florida. Znajdowały się na nim samochody należące do wypożyczalni, które w dobie epidemii koronawirusa nie miały żadnych klientów i musiały gdzieś przechować swoje auta. Miejsce okazało się wyjątkowo pechowe.
Radiowóz uderzył w karetkę i zaczął się palić
Kiedy wiadomość o pożarze dotarła do straży pożarnej paliło się 20 samochodów. Gdy na miejscu pojawiły się pierwsze zastępy, było to już 100 aut, a ogień szybko się rozprzestrzeniał. W sumie w akcji brali udział strażacy z dziesięciu miejscowości plus rezydujący na co dzień na lotnisku. Wspierały ich helikoptery, które dokonały około 80 zrzutów wody.
Pożar udało się ugasić dopiero po 18 godzinach. W sumie doszczętnie spalonych lub uszkodzonych zostało 3516 samochodów, ale udało się uratować 3850 pozostałych. Trwa ustalanie przyczyn pożaru.
RSW Airport car lot fire pic.twitter.com/tjVcPtIxYV
— Charlotte County Sheriff’s Office (@CCSOFLSheriff) April 4, 2020
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Zostaw komentarz: