Polski kołowy wóz zabezpieczenia technicznego
Dotychczas polska armia nie posiadała na wyposażeniu kołowych wozów zabezpieczenia technicznego. Już wkrótce może się to zmienić.
W akcji wóz armii węgierskiej na podwoziu MAN |
Fot. MON Hungary |
Samochód tego typu jest budowany przez firmę Pojazdy Specjalistyczne Zbigniew Szczęśniak we współpracy z Wojskowym Instytutem Techniki Pancernej i Samochodowej (WITPiS). Kołowy wóz zabezpieczenia technicznego (KWZT) ma być przeznaczony do wykonywania zadań ratownictwa technicznego oraz zabezpieczenia technicznego pododdziałów, mających na wyposażeniu pojazdy kołowe. Ma on więc służyć do: holowania uszkodzonych pojazdów, wykonywania ich doraźnych napraw w celu przywrócenia możliwości samodzielnego ich poruszania się, stawiania przewróconych pojazdów, przeładunku kontenerów (o wielkości do 1C włącznie) oraz palet, nadwozi i modułów systemów uzbrojenia w warunkach polowych. Dodatkowo ma też wspomagać wojskowe służby medyczne w ratownictwie ludzi z uszkodzonych pojazdów.
Zakres postawionych zadań powoduje, że jako podwozie bazowe wybrano Tatrę 8×8. Do jej napędu posłuży 8 cylindrowy silnik o mocy 600 KM firmy Deutz. Z silnikiem tym zintegrowano 7-biegową, elektronicznie kontrolowaną, automatyczną skrzynię przekładniową Allison 4800SP. Układ napędowy wyposażono we wszelkie możliwe blokady mechanizmów różnicowych, zarządzane poprzez ADM (Automatic Drive Train Management – więcej o nim przeczytasz tu). Wspomnijmy także o układzie centralnego pompowanie kół (więcej o nim tu) oraz samym ich rozmiarze 16.00R20.
Pojazd będzie posiadał opancerzoną na 2 poziom odporności, czteroosobową kabinę. Na tak skompletowanym podwoziu znajdą się miedzy innymi: żuraw przenośny o udźwigu 16 ton, wciągarki i wysięgnik – ramię holownicze.
Jak dowiedziała się Motocaina podwozie bazowe zostanie zaprezentowane na tegorocznym MSPO w Kielcach. Życzymy, aby projekt odniósł sukces i trafił do produkcji seryjnej, dzięki czemu nasza armia pozyska jedną z najnowocześniejszych konstrukcji na świecie.
Najnowsze
-
Autostrada A2 w chaosie! Kierowcy wściekli na gigantyczne utrudnienia. Kiedy koniec tej drogi przez mękę?
Od soboty autostrada A2 między Poznaniem a Świeckiem to dla niektórych farsa. Kierowcy muszą mierzyć się z koszmarem organizacji ruchu. Tymczasowe pasy, zakazy dla ciężarówek, ograniczenia prędkości do 50 km/h i brak pasa awaryjnego – to tylko część problemów. Dlaczego rozbudowa trzeciego pasa zamienia się w drogę przez mękę? Sprawdzamy zmiany i to czy da się przejechać bez nerwów. -
Amortyzatory to nie tylko wygoda! Oto groźne mity, które mogą skutkować śmiertelnym wypadkiem!
-
Volvo ES90 – 700 km zasięgu w elektryku dzięki polskim innowacjom! Co jeszcze stworzyli eksperci z Volvo Tech Hub w Krakowie?
-
Kto buduje polskie drogi? Firmy z UE i… Chin. Kto jeszcze zarabia miliardy i czy zdąży do 2030 roku?
-
Nowa Mazda6e – czy elektryk z duszą sportowego sedana podbije rynek?
Zostaw komentarz: