Policjanci doprowadzili do poważnej kolizji. Ale trochę nie ze swojej winy
Funkcjonariusz siedzący za kierownicą radiowozu wykazał się nierozwagą, ale przyznacie, że sytuacja była dość nietypowa.
Nagranie oglądamy z perspektywy rowerzysty, który wjeżdża na skrzyżowanie na zielonym świetle razem z radiowozem. Zarówno on jaki policjanci, zostają zablokowani przez dwóch kierowców, którzy nie słyszeli nigdy o przepisie zabraniającym wjeżdżać na skrzyżowanie, jeśli nie można z niego zjechać. Zatrzymali się przed bardzo szerokim przejściem i chociaż mogliby na nie trochę wjechać, nadal zostawiając sporo miejsca pieszym i jednocześnie odblokowując skrzyżowanie. Nie zrobili tego. To raczej typowe dla takich kierowców – najpierw utrudniają innym w jakiś sposób jazdę, a potem nie wiedzą jak z tego wybrnąć.
Policja wystraszyła szybko jadącego motocyklistę?
Po chwili kierowca Renault Espace zorientował się jednak w sytuacji i ruszył do przodu. Podobną błyskotliwością nie wykazał się kierujący Mitsubishi L200, który dalej stał przed przejściem, mimo że piesi mieli już czerwone światło. Dopiero policyjna syrena przywołała go do rzeczywistości i ruszył.
Policja zatrzymuje pijanego jadącego „wężykiem”
Uwolniony radiowóz i rowerzysta ruszyli. Niestety w czasie, kiedy czekali aż nierozgarnięci kierowcy odblokują skrzyżowanie, światło ponownie się zmieniło. Samochody po prawej stronie dopiero ruszały, więc nie stanowiły zagrożenia. Niestety lewy pas był pusty, a w momencie zmiany świateł, do skrzyżowania dojechał kierowca Toyoty Prius, więc nie musiał zwalniać. Uderzenie w radiowóz było mocne, ale auta głównie przetarły się bokami. Nikt nie został ranny, a autor nagrania może mówić o ogromnym szczęściu – zatrzymał się w ostatniej chwili.
Najnowsze
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
Funkcjonariusze CBŚP zatrzymali osoby należące do międzynarodowej grupy przestępczej, zajmującej się kradzieżą samochodów. Podczas działań służb udało się odzyskać kilka skradzionych pojazdów w tym Peugeota 5008, który, jak się okazało, należy do ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego. Ten podzielił się swoją historią w mediach społecznościowych. -
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
-
Znaki C-5 oraz D-3 wyglądają prawie identycznie, ale kierowca nie może ich pomylić
-
Będzie nowy odcinek drogi ekspresowej S10. Znamy datę otwarcia
-
Wyrzuciła papierosa z auta, napluła na zwracających jej uwagę, a potem nasłała agresora
Zostaw komentarz: