Polestar O2 – samochód standardowo wyposażony… w drona. Idealna zabawka dla dorosłych?
Polestar O2 to prezentujący się niezwykle ciekawie samochód koncepcyjny. Szczególną uwagę przyciąga lista elementów jego wyposażenia, która obejmuje... drona.
Polestar (marka wydzielona w 2017 roku z Volvo) zaprezentował nowy samochód – Polestar O2. Na razie to tylko koncept, ale nie mamy wątpliwości, że gdyby auto trafiło do produkcji to stałoby się prawdziwym hitem! Szczególnie wśród fanów elektronicznych gadżetów…
Polestar O2 to w elektryczny sportowy roadster typu hardtop, czyli ze składanym sztywnym dachem. Jego zadaniem jest łączyć „radość z jazdy” z „czystością energii elektrycznej”. Samochód powinien mieć więc spory zapas mocy, zabójcze przyspieszenie i przyzwoity zasięg, ale na razie szczegółowe informacje na ten temat pozostają tajemnicą.
Tajemnicą natomiast nie jest lista elementów wyposażenia auta, która obejmuje… drona. Co więcej, Polestar O2 będzie miał drona w standardzie. Po co?
Polestar uważa, że dron to niezbędny element wyposażenie, by móc samodzielnie rejestrować… własną jazdę samochodem.
Dron ma być całkowicie autonomiczny i będzie mógł wystartować nawet podczas jazdy samochodem. Urządzenie będzie mogło podążać za Polestarem nawet do prędkości 90 km/h i stale filmując auto i przekazując obraz na umieszczony na desce rozdzielczej 15-calowy wyświetlacz. Gdy skończymy przejażdżkę, nagrane filmiki będziemy mogli poprawić w postprodukcji i udostępnić w sieci z poziomu tego samego ekranu.
Jeśli Polestar O2 trafi do produkcji, z pewnością zostanie ulubioną zabawką dorosłych, którzy uwielbiają chwalić się tym, czym i gdzie jeżdżą. Problem w tym, że koncepty nie zawsze przeradzają się w produkcyjne modele aut.
Najnowsze
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
Funkcjonariusze CBŚP zatrzymali osoby należące do międzynarodowej grupy przestępczej, zajmującej się kradzieżą samochodów. Podczas działań służb udało się odzyskać kilka skradzionych pojazdów w tym Peugeota 5008, który, jak się okazało, należy do ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego. Ten podzielił się swoją historią w mediach społecznościowych. -
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
-
Znaki C-5 oraz D-3 wyglądają prawie identycznie, ale kierowca nie może ich pomylić
-
Będzie nowy odcinek drogi ekspresowej S10. Znamy datę otwarcia
-
Wyrzuciła papierosa z auta, napluła na zwracających jej uwagę, a potem nasłała agresora
Zostaw komentarz: