
Polacy chcą dopłat do elektryków, ale inne, niż zaproponował rząd?
Czyżby uruchomiony program wsparcia samochodów elektrycznych był dobrym, ale źle zrealizowanym pomysłem? Taki wniosek sugerują autorzy badania przeprowadzonego wśród Polaków.
InsightOut Lab przeprowadziło ostatnio, we współpracy z Volkswagenem, badanie ankietowe wśród Polaków, na temat niedawno wprowadzonego programu dopłat do zakupu auta elektrycznego. Jak pokazały pierwsze dwa tygodnie jego funkcjonowania, cieszy się on bardzo umiarkowanym zainteresowaniem.
Program dofinansowania elektryków spełnił swoją rolę – (niemal) nikt z niego nie korzysta
Według autorów badania, jednym z problemów jest to, że jedynie połowa respondentów słyszała o możliwości uzyskania dofinansowania na auto elektryczne. Ankietowani za najbardziej korzystny rodzaj wsparcia ze strony rządu, uznali ulgi podatkowe, pozwalające na obniżenie ceny pojazdu już w momencie jego zakupu (59 proc. osób wybrało to jako jedną z dwóch opcji, które mogli wskazać). Na drugim miejscu znalazł się zwrot części kosztów po zakupie, czyli model wprowadzony w Polsce (36 proc. wskazań), a na trzecim dołączanie ładowarek naściennych (29 proc.). Do wyboru było także zwolnienie z opłat za autostrady (23 proc.) oraz finansowanie zakupu paneli fotowoltaicznych dla właścicieli elektryków (21 proc.).
Elektryki są bardziej czyste od aut spalinowych? Ujawniamy prawdę
W badaniu pytano także o zdanie na temat dofinansowywania zakupu aut elektrycznych z budżetu państwa. Polacy ogólnie są zwolennikami takiego rozwiązania. 32 proc. z respondentów zdecydowanie popiera taką formę wsparcia, a 31 proc. raczej popiera. Jedynie 10 proc. jest raczej przeciwna, a 7 proc. zdecydowanie przeciwna. 20 proc. osób nie ma zdania na ten temat.
Przywoływane badanie bez wątpienia jest ciekawe, ale w naszej ocenie zabrakło w nim kilku pytań. Rządowa propozycja jest bowiem obwarowana odstręczającymi warunkami, jak na przykład konieczność wożenia dużej naklejki na samochodzie. Natomiast program dofinansowania aut dostawczych zabrania jednocześnie korzystania z nich w celach zarobkowych. Daje to podstawy sądzić, że niewielka popularność programu dopłat nie wynika tylko z braku świadomości jego istnienia lub faktu, że najpierw trzeba za samochód zapłacić pełną cenę, a dopiero potem składać wniosek o dofinansowanie.
Najnowsze
-
Test Peugeot 408 GT: masaż na trasie i pazury na ulicy
Niektórzy nazwą go SUV-em w stylistyce coupe, inni fastbackiem, a jeszcze inni powiedzą, że kojarzy im się “z nie wiadomo czym”. Nie można odmówić mu natomiast jednego – Peugeot 408 to bezsprzecznie piękne auto, a wciąż nietypowa na rynku mieszanka kilku rodzajów nadwozia dodaje mu dużego uroku i wyróżnia na ulicach. Bo powiedzmy sobie szczerze – […] -
Test Ford Bronco Badlands – powrót legendy na bezdroża
-
Mercedes Vision V: gdzie podziała się motoryzacja, a pojawił się… 65-calowy telewizor?
-
Do końca wakacji paliwo będzie tańsze? Eksperci ostrzegają: jesienią czeka nas podwyżka, zwłaszcza ON
-
Car of the Year Polska 2026: rekordowa liczba chińskich aut w konkursie. Pełna lista nominowanych
Zostaw komentarz: