
Pijany wjechał Ferrari na torowisko i rozbił je na słupie!
Niedawno swoje Ferrari rozbił pewien nieostrożny kierowca w Krakowie. Teraz kolejne włoskie cacko padło ofiarą brawury i braku rozsądku.
Jak dowodzą liczne przykłady, nie trzeba wiele, żeby rozbić Ferrari lub inny, podobnie mocny samochód. W przypadku tego kierującego powodem kolizji nie była tylko ogromna moc, która trafiając tylko na tylne koła, z łatwością może sprawić, że auto wymknie się spod kontroli nieostrożnego kierowcy.
Do zdarzenia przyczyniła się także wilgotna, a więc śliska nawierzchnia oraz fakt, że kierowca był pijany! Co prawda jak podaje łódzka policja, 34-latek wydmuchał tylko 0,4 promila, więc jego zachowanie traktowane będzie tylko jako wykroczenie a nie przestępstwo. Nie jest to też ilość alkoholu, jaka w sposób zauważalny zaburzyłaby jego percepcję (w wielu krajach takie stężenie jest dopuszczalne). Niewykluczone że dodała mu za to fantazji i skłoniła do nieostrożnego obchodzenia się z gazem.
Rozbił cudzego McLarena. Sąd orzekł, że jest niewinny
Według wstępnych ustaleń policji mężczyzna przesadził z prędkością, przez co utracił kontrolę nad pojazdem, wjechał na torowisko i uderzył w znajdujący się na nim słup. Na zdjęciu z miejsca zdarzenia widać prostą drogę, więc obstawiamy, że nie chodziło o prędkość (samochody jadące na wprost są zaskakująco stabilne i przewidywalne!), a o zbyt gwałtowne dodanie gazu. Ferrari 488 Pista ma silnik V8 biturbo o mocy 720 KM i generujący 770 Nm. W takim aucie wiele nie trzeba, żeby tylna oś zaczęła się ślizgać.
Najnowsze
-
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
Oto zapowiedź kolejnej edycji najważniejszego konkursu motoryzacyjnego w kraju - Car of the Year Polska 2026. Organizatorzy opublikowali oficjalną listę pretendentów do tytułu, która bije wszelkie rekordy pod względem skali. W tegorocznej rywalizacji wezmą udział 52 modele. Skąd pochodzą te auta? -
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
-
Test Jeep Avenger BEV – najmniejszy z gamy, ale z dużym charakterem
Zostaw komentarz: