Pijany kierowca spowodował wypadek. Młode małżeństwo osierociło trójkę dzieci!

Do ogromnej tragedii doszło na Podkarpaciu. Pijany kierowca doprowadził do kolizji z samochodem, którym podróżowało młode małżeństwo z dzieckiem. Rodzice nie przeżyli.

Zdarzenie miało miejsce w minioną sobotę na drodze wojewódzkiej nr 871, między Stalową Wolą, a Tarnobrzegiem. Jak podała policja, kierowca Audi S7, prawdopodobnie podczas wyprzedzania, zjechał na przeciwległy pas i czołowo zderzył się z prawidłowo poruszającym się Audi A4. Podróżowało nim młode małżeństwo z 2,5-letnim synem. Niestety pomimo podjętej reanimacji, życia 37-letniej kobiety ani 39-letniego mężczyzny nie udało się uratować.

Pijany wypadł starym Golfem z drogi. Zginął pasażer, a kierowca uciekł

Zdarzenie przeżył ich syn, który jest jednym z trojga dzieci tragicznie zmarłego małżeństwa. Dziecko nie odniosło obrażeń. Ranny został natomiast sprawca wypadku, który po zdarzeniu stracił przytomność. Jak informował portal stalowka.net, w prowadzonym przez niego Audi znaleziono dużo butelek po alkoholu.

Pijany pirat drogowy czuł się pewnie, bo miał podrobione prawo jazdy. Przeliczył się.

Analizując zdjęcia oraz nagranie z miejsca wypadku, można nakreślić bardziej precyzyjny obraz zdarzenia. Audi A4 stoi tuż za łukiem drogi, natomiast w kierunku, w którym nadjechało S7, droga jest prosta. Potwierdza to wstępną hipotezę, że sprawca zdarzenia wyprzedzał inny pojazd lub pojazdy, pomimo ciągłej linii, przekonany o wyjątkowych osiągach swojego samochodu. Rzeczywiście podwójnie doładowane V8 o pojemności 4 litrów i mocy 420 KM, daje wrażenie, że możemy wyprzedzić kogo tylko chcemy. Rozsądek kierowcy powinien to jednak temperować.

Pijany uciekał przed policją i spowodował kolizję. Wtedy okazało się, że lista jego przewin jest znacznie dłuższa

W tym miejscu dochodzimy do ciągu dalszego historii. Sprawca zdarzenia doznał ciężkich obrażeń i wymagana była „bardzo poważna operacja”. Jego stan jest jednak stabilny. Niedługo po wypadku przebadano go jednak na obecność alkoholu, które to badanie dało wynik 1,6 promila. To wyjaśniałoby dlaczego zdecydował się na tak ryzykowny manewr. Mężczyzna nie przyznał się jednak do winy.

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że kierujący Audi S7 niedawno stracił prawo jazdy! Bardzo krytycznie odniósł się do tego Marek Konkolewski, były policjant i ekspert od bezpieczeństwa drogowego. Na antenie telewizji Polsat stwierdził, że polskie sądy są zbyt pobłażliwe dla pijanych kierowców. W jego ocenie starając się pokazać ludzką twarz, wobec bijących się w piersi osób zatrzymanych za jazdę na „podwójnym gazie”, popełniają błąd. Łagodnie potraktowani kierujący, często siadają ponownie za kierownicę, pomimo orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów. W ocenie Marka Konkolewskiego konieczne jest wprowadzenie zasady zero tolerancji i pobłażliwości dla pijanych kierowców i trudno nie przyznać mu racji.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze