Pieszy wszedł na czerwonym prosto pod samochód! Nie przeżył

Jak każde takie zdarzenie, jest to ogromna tragedia. Wielu komentatorów skupia się jednak na losie kierowcy i martwi, że może on zostać kozłem ofiarnym.

Przebieg tego zdarzenia nie jest w pierwszej chwili taki łatwy do przeanalizowania. Jedna kamera obejmuje tylko połowę przejścia dla pieszych, podczas gdy do potrącenia doszło na drugiej połowie. Z kolei druga kamera umieszczona jest tak daleko, że widać jedynie zlepek pikseli. Pomimo tego, nagrania nie pozostawiają wątpliwości.

Piesza weszła wprost pod auto, policja nie widzi jej winy

Kierowca dojeżdżał do skrzyżowania i miał światło zielone. Kiedy jest już przy samym sygnalizatorze, nagle na przejściu pojawia się czarny kształt. To pieszy, który chyba poruszał się szybko. Takie przynajmniej można mieć wrażenie, kiedy miga on tuż przed pasami, a potem na nich. Może wbiegł na przejście? Kierowca nie miał czasu na reakcję.

Pieszy nawet nie zerknął w stronę auta, które jechało prosto w niego. Zginął

Dalsza część nagrania zawiera całą akcję ratunkową, z której wynika, że pieszy zginął na miejscu. Komentatorzy podkreślają, że jest to oczywiście wielka tragedia, ale zastanawiają się nad losem kierowcy. Nie bez przyczyny. Zapis z kamer zdaje się wyraźnie wskazywać winę pieszego, ale to nie jest problem dla polskiego wymiaru sprawiedliwości. Znamy przypadki, w których piesi wchodzili prosto pod koła (wyczerpując definicję wtargnięcia na jezdnię), ale policja uznawała winę kierowców. Jest przecież słynna sprawa pijanego pieszego, który na czerwonym świetle wbiegł pod koła samochodu. Według sądu zawinił wyłącznie (!) kierowca.

Komentarze:

Anonymous - 5 marca 2021

Po wejściu w życie przepisów faworyzujących pieszych to dopiero się zacznie…

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze