Pasieka dla pszczół na dachu salonu samochodowego. Zwariowany pomysł?
Jeden z dealerów Volvo w najbliższej przyszłości planuje wykorzystać swój zielony dach na założenie pasieki dla pszczół. Skąd wziął się pomysł i co za nim stoi?
Volvo głosi, że wszystko co robi, zaczyna się zawsze od człowieka, a swoje samochody tworzy w oparciu o wartości, takie jak m.in. troska o środowisko. Pomysł z pasiekami, który będzie realizowany pod hasłem „Free bee – Volvo”, jest spójnym rozwinięciem tej filozofii.
Salon przy al. Powstańców Śląskich chce pomagać właśnie pszczołom. To jedne z najważniejszych i najbardziej przydatnych owadów na świecie – mówi Tomasz Rytwiński, dyrektor Grupy PGD, właściciela salonu.
Zobacz także: „Skrzydlaci pracownicy” Mercedesa wyprodukowali już 45 litrów miodu
Ludzie zawdzięczają im produkcję 1/3 żywności. Tymczasem, ocenia się, że w Europie blisko jednemu na dziesięć gatunków pszczół grozi wyginięcie, zaś liczebność populacji 37 proc. gatunków maleje.
Naszym lokalnym celem, wpisującym się w proekologiczną strategię marki, jest chęć zwrócenia uwagi krakowian na to, jak ważnym owadem dla człowieka są pszczoły i jak naprawdę niewiele trzeba, żeby je wspierać. Pasieka to podstawa hodowli pszczół, które tutaj żyją, rozmnażają się i produkują miód. Swoją inicjatywą salon chce pokazać, że wystarczy odrobina wysiłku, żeby zacząć pomagać tym pożytecznym owadom. – dodaje dyrektor Grupy PGD.
Pasieka na dachu salonu zlokalizowanego niedaleko centrum Krakowa może rodzić pytania, na przykład takie, jak pszczoły będą funkcjonować w przestrzeni miejskiej. Marka podjęła decyzję o założeniu pasieki w pełni świadomie, dlatego zdecydowała się na „Galicję”, jeden ze specjalnych, łagodnych podgatunków pszczoły miodnej, dostosowany do życia w mieście.
Przeczytaj także: Rolls-Royce tworzy nie tylko ekskluzywne samochody. Bije także rekordy w produkcji…miodu
Pszczoły tej kraińskiej linii charakteryzują się zrównoważonym rozwojem, dobrze dostosowanym do warunków pogodowych. Pierwsze zbiory miodu z pożytków tej linii możliwe są już na przełomie kwietnia i maja. W czasie przeglądów bardzo dobrze trzymają się plastrów, nie wykazują również tendencji do „wylewania” się z korpusu. Ze względu na łagodne usposobienie pszczoły te bardzo dobrze sprawdzają się w miejscach, w których ważna jest ich prawidłowa symbioza z otoczeniem, jak na przykład w pobliżu parków czy… na dachu salonu samochodowego.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Zostaw komentarz: