Pachołki na zakręcie bez żadnego ostrzeżenia? Dla polskich drogowców to nie problem
Roboty drogowe powinny być odpowiednio oznakowane. Ale komu by się chciało na te parę godzin znaki stawiać? Najwyżej sobie ktoś zderzak uszkodzi.
Autor nagrania jedzie po łuku drogi i zbliża się do skrzyżowania. Z daleka widzi, że ma zielone światło. Nagle zza zakrętu wyłaniają się słupki, które zagradzają jego pas oraz połowę pasa sąsiedniego. Stoją tam sobie, bez żadnych wcześniejszych informacji i oznaczeń.
Drogowiec uczy kierowcę jak zachować się na drodze
Kierujący nie jechał na szczęście szybko i zdążył w porę się zatrzymać. Szczęściem można nazwać też to, że nikt nie jechał tuż za nim, bo mogłoby dojść do kolizji.
Mężczyzna kierujący ruchem był pijany w sztok!
A skąd się wzięły słupki na środku drogi? Prawdopodobnie drogowcy odświeżali oznakowanie poziome przez noc. Pachołki ustawili tylko na czas schnięcia farby i widać nikt nie wpadł na to, że ustawiają je tuż za zakrętem, co może doprowadzić do potencjalnie groźnych sytuacji.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Zostaw komentarz: