Nowy standard ładowania elektryków pozwoli na korzystanie z mocy ponad 500 kW!

Gwałtowny rozwój rynku pojazdów elektrycznych przekłada się również na rozwój stacji ładowania oraz standardów w nich wykorzystywanych. Najnowszy z owych standardów ma pozwolić na niezwykle szybkie ładowanie akumulatorów.

Stowarzyszenie CHAdeMO (zrzeszającym japońskich producentów) we współpracy z Chińską Radą Elektryczności (China Electricity Council) pracowała nowy standard ładowania samochodów elektryczny, nazwany CHAdeMO 3.0. Według pierwotnych zapewnień, miał on pozwalać na ładowanie z mocą nawet 900 kW. Teraz, już po prezentacji, mówi się o mocy „ponad” 500 kW, co i tak robi duże wrażenie.

Elektryki są bardziej czyste od aut spalinowych? Ujawniamy prawdę

Pierwsze samochody zgodne z nowym protokołem mają się pojawić w przyszłym roku, ale mowa tu raczej o pojazdach wyposażonych w nowy rodzaj wtyczki, a nie mogących wykorzystać prąd o takiej mocy. Obecnie rekordzistą jest Porsche Taycan, który przyjmie maksymalnie 270 kW, co pozwala w przeciągu 5 minut zwiększyć zasięg o 100 km. Najmocniejsze obecnie ładowarki (dopiero pojawiające się w pojedynczych miejscach Europy) pozwalają ładować z mocą 350 kW.

Tesla ponownie zrewolucjonizuje auta elektryczne? Wkrótce pokaże „superbaterie”

Jak wspomnieliśmy, nowy standard ma swoją własną wtyczkę, co oczywiście będzie rodzić kolejne problemy. W Europie oraz Ameryce Północnej standardem jest łącze CCS, ale już Chiny czy Japonia mają swoje standardy. Inną wtyczkę stosuje także Tesla, więc właściciele modeli tego producenta muszą często posiłkować się przejściówkami. Warto jednak zwrócić uwagę, że standard CHAdeMO 3.0 ma o wiele mniejszą wtyczkę, niż CCS oraz cieńszy kabel. To dobra wiadomość, ponieważ obecnie podpięcie auta do ładowarki na prąd stały wymaga trochę siły. Ale jest i zła wiadomość – nowa wtyczka nie ma funkcji blokady. Jeśli więc podłączymy samochód i gdzieś pójdziemy, ktoś w tym czasie może „ukraść” nam kabel i naładować swoje auto. Niezbyt to przemyślane.

Nowy standard i jego możliwości pokazują jak szybko rozwija się technologia związana z ładowaniem pojazdów elektrycznych. Niedługo problem z czasem uzupełniania energii w elektrykach może przejść do historii. Oby tylko przy okazji opracowano baterie, które przyjmą taką moc i nie będą się nadawały do wymiany na przykład po roku szybkiego ładowania. Dobrze byłoby też dążyć do standaryzacji wtyczek. Żeby się nie okazało za jakiś czas, że zaradny właściciel elektryka będzie musiał wozić w bagażniku cały zestaw przejściówek.

Kobieta „kradnie” kabel ładującej się Tesli

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze