Nowe Suzuki S-Cross – znika dopisek SX4, a wzrasta cena. Ile kosztuje SUV?
Suzuki zaprezentowało nowego S-Crossa. Ci, którzy spodziewali się zupełnie odmienionego modelu mogą być zawiedzeni. Zniknął dopisek SX4, wzrosła cena, a tak poza tym to niewiele się zmieniło.
Koncepcja Suzuki S-Cross pozostaje nie zmienna. Wymiary, pojemność bagażnika, rozstaw osi, promień skrętu są identyczne, jak u poprzednika. Jednak dzięki kosmetycznym zmianom, nowe Suzuki S-Cross jest dużo ładniejsze. Chromowane elementy ozdobne z przodu i z tyłu sprawiają, że nowy S-Cross to bez wątpienia atrakcyjnie wyglądający SUV.
Wewnątrz samochodu 9-calowy ekran multimediów został umieszczony wyżej niż dotychczas i jest teraz bardziej czytelny. Na zdjęciach prasowych widać ładny, zupełnie nowy interfejs multimediów.
Suzuki S-Cross – silnik
Pod maską nowego Suzuki S-Cross będzie znajdował się silnik benzynowy 1.4 BoosterJet pracujący w układzie mild-hybrid z generatorem o mocy 10 kW. Maksymalna moc jednostki to 129 KM. Może być łączona z napędem na przednią oś lub napędem na cztery koła. Niczego nowego nie znajdziemy na liście skrzyń biegów – to 6-biegowy manual lub automat.
Suzuki S-Cross – cena
Ceny nowego Suzuki S-Cross mają zaczynać się od 97 500 złotych. To o 13 tysięcy złotych więcej niż trzeba było zapłacić za poprzednika. Cennik wersji z napędem 4WD zaczyna się od 111 500 złotych, a z automatem od 110 500 złotych.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Zostaw komentarz: