Naklejka rejestracyjna zamiast tablicy. Właśnie zalegalizowano taki pomysł
Wielu entuzjastów motoryzacji chętnie pozbyłoby się przedniej tablicy rejestracyjnej na rzecz naklejki. Wszystko po to, żeby nie robić dziury w przednim zderzaku. Dotyczy to szczególnie niektórych sportowych lub klasycznych samochodów. Taki pomysł wchodzi właśnie w życie.
Na wstępie podpowiadamy, że niestety nie chodzi zmianę polskich przepisów. Choć nie wzgardziłybyśmy taką opcją. Kwestia tablic rejestracyjnych zawsze prowadzi do ostrych dyskusji i idących za tym kontrowersji. Najwięcej w tej kwestii mają do powiedzenia właściciele samochodów, w których producent nie przewidział estetycznego miejsca do montażu tablic.
Zobacz: Tablice rejestracyjne – od dzisiaj możesz zachować te same numery
Problem dotyczy nie tylko właścicieli samochodów marki Alfa Romeo, ale także wielu sportowych i supersportowych modeli. Rozwiązaniem tego odwiecznego problemu może być naklejka, która będzie odwzorowywać tablice. Zdarza się, że na ulicy trafimy samochód z takimi tablicami, ale zwykle są one nielegalne.
W amerykańskim stanie Kalifornia w końcu będzie to legalne. Władze stanowe postanowiły dopuścić naklejane tablice do użytku na publicznych drogach. Na razie są dostępne dla wybranych w ramach pilotażowego programu za pośrednictwem strony LicensePlateWrap.com.
Aktualnie to jedyne oficjalne źródło pozwalające zamówić legalne naklejki dopuszczone w Kalifornii. Zmotoryzowani muszą przygotować 85 dolarów za naklejkę oraz ponieść koszty urzędowe w takiej samej wysokości, jak w przypadku blaszanych czy plastikowych tablic.
Kierowcy w Polsce mogą pozazdrościć Amerykanom i czekać, aż podobny pomysł pojawi się gdzieś na korytarzach odpowiedniego ministerstwa. Nie liczyłybyśmy jednak na przełom w tej kwestii.
Najnowsze
-
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
Oto zapowiedź kolejnej edycji najważniejszego konkursu motoryzacyjnego w kraju - Car of the Year Polska 2026. Organizatorzy opublikowali oficjalną listę pretendentów do tytułu, która bije wszelkie rekordy pod względem skali. W tegorocznej rywalizacji wezmą udział 52 modele. Skąd pochodzą te auta? -
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
-
Test Jeep Avenger BEV – najmniejszy z gamy, ale z dużym charakterem
Zostaw komentarz: