Mandaty dla kierowców będą wyższe! Jest już projekt zmiany przepisów

Na temat zmian w taryfikatorze mandatów mówiło się już od dawna. Wszystko wskazuje na to, że tym razem na mówieniu się nie skończy.

Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, Ministerstwo Infrastruktury przygotowało już projekt przepisów, dzięki którym będzie można podnieść maksymalną kwotę mandatu. Obecnie wynosi ona 500 zł, a w przypadku kilku wykroczeń może to być nawet 1000 zł. Brak póki co potwierdzonych informacji co do tego, ile wynosiłby najwyższy mandat po zmianach. Podczas wcześniejszych dyskusji na temat podwyżek, mówiło się nawet o kwocie 5000 zł.

Mandaty będą wynosić nawet 5000 zł? To nowy rządowy pomysł

Zmiany mają objąć także sposób nakładania mandatów za wykroczenia zarejestrowane przez fotoradary. Prawdopodobnie w przypadku niewskazania sprawcy przez właściciela pojazdu, kara będzie automatycznie nakładana na samego właściciela. Powraca też pomysł stosowania zwyżek na ubezpieczenie OC, jako dodatkową karę za niektóre wykroczenia.

Kilkukrotnie większe mandaty oraz podwyżki OC dla piratów drogowych!

W kontekście ostatniej tragedii w Stalowej Woli, mówi się także o zaostrzeniu sankcji wobec pijanych kierowców, co zresztą zapowiadał ostatnio premier Morawiecki. Wśród propozycji przewija się konfiskata pojazdu, którym kierowała osoba pod wpływem alkoholu. Według „DGP” niektórzy eksperci proponują łagodniejszą formę tej sankcji, czyli zatrzymanie pojazdu tylko na taki czas, na jaki pijany stracił uprawnienia.

Pijany kierowca spowodował wypadek. Młode małżeństwo osierociło trójkę dzieci!

Czy tym razem podwyżki mandatów wejdą w życie? Rozmowy na ten temat trwają od lat, więc możliwe, że wreszcie coś z nich wyniknie. Podobnie jak z powiązaniem stawek OC z mandatami – to także pomysł sprzed lat, który co jakiś czas wraca. Nie inaczej jest z konfiskatą pojazdów pijanych kierowców, a w kontekście ostatniej tragedii politycy mogą uznać, że warto wprowadzić taki przepis, aby sprawić wrażenie, że coś robią.

Pijany wypadł starym Golfem z drogi. Zginął pasażer, a kierowca uciekł

Przypomnijmy tylko na koniec to, co pisaliśmy jakiś czas temu, kiedy były rozmowy o zmianie taryfikatora. Według danych z ostatnich lat, tylko niecałe 64 proc. mandatów jest opłacane. Można wysnuć więc wniosek, że wielu kierowców nie boi się zatrzymania przez policję, a jeśli już do niego dojdzie, to i tak nie płacą kary. Czy wyższe mandaty rozwiążą ten problem? No właśnie. A co do pijanych, to umówmy się, że nikt rozsądny nie wsiada za kierownicę po alkoholu. Skąd pomysł, że osoby które jeżdżą na podwójnym gazie, nawet mając już sądowy zakaz za wcześniejsze wybryki, nagle przeżyją chwilę refleksji, pomyślą rozsądnie (mając 3 promile) i wrócą do domu autobusem? Pojawia się też problem taki, że pijany może jechać nie swoim autem. Pożyczonym od znajomego, kogoś z rodziny lub będącego w leasingu. Dlaczego miałyby być karane osoby, które z jazdą po alkoholu nie mają nic wspólnego? Co w sytuacji, kiedy mąż jechał pijany, ale współwłaścicielką auta jest żona, która ma prawo jazdy i mogłaby korzystać z samochodu? Ktoś powie „niech winią pijanego, niech im to rekompensuje”. Ale dalej brzmi to jak coś mało sprawiedliwego.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze